ISW: Rosja może ponownie próbować zdestabilizować Mołdawię, bo jej "agenci" już działają

Rosja, kraj agresor, prawdopodobnie spróbuje ponownie zasiać polityczną niestabilność i podział w Mołdawii. W ten sposób ma nadzieję odwrócić uwagę społeczności międzynarodowej od wojny na Ukrainie.

Zwrócili na to uwagę analitycy z Instytutu Badań nad Wojną (ISW). Przypomnieli oni, że 30 listopada rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow zagroził Mołdawii "powtórzeniem losu Ukrainy", twierdząc, że Zachód zamierza wykorzystać ten kraj w "wojnie hybrydowej" przeciwko Kremlowi.

"Groźba Ławrowa mogła ośmielić niektórych prorosyjskich agentów do próby zasiania politycznej niestabilności i podziałów w Mołdawii" - czytamy w raporcie.

Na przykład prorosyjska szefowa mołdawskiej Gagauzji, Evghenia Guțul, powiedziała 1 grudnia, że państwowa firma energetyczna Moldovagaz zablokowała regionowi otrzymywanie gazu od tureckiego dostawcy, który prorosyjski rząd regionalny zgodził się negocjować poza kontraktami państwowymi.

Według niej, firma sprzedaje gaz po wyższej cenie za metr sześcienny niż jej turecki partner. Oskarżyła rząd w Kiszyniowie o "ignorowanie apeli Gagauzji o zapewnienie mieszkańcom taniego gazu na zimę". Jednak szef Moldovagaz, Vadim Ceban, powiedział, że firma nie ma fizycznej ani prawnej możliwości zablokowania dostaw gazu na granicy Gagauzji i nie otrzymała niezbędnej dokumentacji do zmiany dostawcy gazu ziemnego do regionu.

Wiadomo, że prezydent Mołdawii Maia Sandu odrzuciła 13 listopada wniosek Guțul o miejsce w gabinecie ministrów, ponieważ jest ona członkiem zakazanej partii politycznej Șor. Rosja wykorzystywała tę siłę polityczną do promowania prorosyjskich interesów i niestabilności politycznej w kraju, dopóki Trybunał Konstytucyjny nie zdelegalizował jej w czerwcu 2023 roku. Szef partii, Ilan Shor, wykorzystał ją do podżegania do protestów we wrześniu 2020 r. i czerwcu 2023 r., które ostatecznie miały na celu obalenie obecnego rządu Mołdawii.

Ponadto 27 listopada lider mołdawskiej Partii Regionów, Alexander Kalinin, został pozbawiony obywatelstwa z powodu szerokiego poparcia dla wojny Rosji z Ukrainą, a 1 grudnia ogłosił próby rekrutacji mołdawskich ochotników do walki u boku rosyjskich wojsk.

W związku z tym ISW zasugerował, że Kreml, który przeprowadził kampanię destabilizacji Mołdawii na początku 2023 roku, może teraz spróbować wznowić te wysiłki, aby odwrócić uwagę społeczności międzynarodowej od wojny na Ukrainie.

Jak donosi OBOZ.UA, prezydent Mołdawii Maia Sandu podziękowała Siłom Zbrojnym Ukrainy za walkę z "rosyjską inwazją". Zauważyła, że gdyby Ukraina nie stawiła oporu Rosji po rozpoczęciu inwazji na pełną skalę, Mołdawia "stałaby się kolejnym na liście celów okupacyjnych" Kremla.

Tylko zweryfikowane informacje na naszym Telegramie OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na fałszywki!