"Putin jeszcze nie przegrał": Duda wskazywał na zagrożenia ze strony Rosji i tłumaczył, dlaczego nie należy śmiać się z czołgów z lat 60

Putin jeszcze nie przegrał wojny. Federacja Rosyjska znacznie przewyższa Ukrainę pod względem siły roboczej, a życie ludzkie nic nie znaczy dla rosyjskiego dyktatora. I możesz śmiać się do woli ze starych czołgów, którymi walczy rosyjska armia, ale każdy z nich waży do 60 ton i po prostu miażdży ludzi swoim ciężarem, niezależnie od tego, że nie jest nowoczesny.

Prezydent Polski Andrzej Duda powiedział to w wywiadzie z prezesem Dow Jones i wydawcą The Wall Street Journal, Almarem Latoury. Polski przywódca wskazał na zagrożenia ze strony Rosji.

"Dziś mówi się, że Władimir Putin przegrał wojnę, a jego porażką jest to, że Finlandia wstąpiła do NATO... Panie i panowie, Władimir Putin nie przegrał wojny. Mam nadzieję, że jeszcze ją przegra. A teraz mamy sytuację, gdy rosyjskie koła napierają na Ukrainę, codziennie na frontach giną setki ludzi - ponad 100 milionów Rosjan i niecałe 40 milionów Ukraińców. Już sama ta różnica pokazuje, kto tu ma przewagę: Dla Rosjan ludzkie życie nic nie znaczy, dla Ukraińców każde życie jest na wagę złota. To jest inna kultura" - powiedział Prezydent RP.

Duda przypomniał również, że Rosja jest państwem nuklearnym i posiada ogromne składy broni.

"Rosja jest państwem nuklearnym, ma gigantyczne składy broni - co z tego, że się śmiejecie, że przetacza czołgi z lat 60-tych, bo każdy czołg waży 50-60 ton. Jeśli się porusza - miażdży, nieważne, że nie jest nowoczesny" - powiedział prezydent.

Polski prezydent podkreślił, że tylko wtedy będzie można powiedzieć, że Putin przegrał wojnę, gdy armia rosyjska zostanie wyparta z uznanych przez społeczność międzynarodową granic Ukrainy.

"Wtedy powiemy, że nic nie zyskali w wyniku tej wojny, że ich plan zniewolenia Ukrainy się nie powiódł, ich imperialne ambicje zostały ukarane, stracili setki tysięcy ludzi" - powiedział.

Dziś jednak nie można jeszcze tego powiedzieć, a wojna toczy się pełną parą. Rosja mobilizuje się coraz bardziej, rosyjska gospodarka przechodzi w tryb wojenny. Z drugiej strony Kreml będzie w stanie przekonać Rosjan swoją propagandą do zaciskania pasa, a oni będą dumni, że "Rosja jest wielka" - powiedział Duda, nawet gdy będą głodni.

"Dziś naszym wspólnym obowiązkiem jako wspólnoty Zachodu, której Polska jest częścią, jest wspieranie Ukrainy" - podkreślił Andrzej Duda.

Polski prezydent zauważył również, że rosyjski imperializm obecnie się odradza i jeśli agresja Rosji nie zostanie skonfrontowana, będzie to miało straszne konsekwencje.

Duda przypomniał, co rosyjski imperializm zrobił Europie, a w szczególności Polsce. Na rozkaz Stalina eksterminowano polskich intelektualistów i mordowano polskich jeńców wojennych.

"Nasze rodziny dobrze pamiętają, że rosyjska niewola kończy się kulą w tył głowy. Że Rosjanie rozstrzeliwali jeńców tak, jak rozstrzeliwali polskich oficerów w Katyniu, żeby zabić polską inteligencję i zlikwidować polski naród. Zabili 20 000 Polaków strzałem w tył głowy, Charków itd. To był rozkaz Stalina. Wszyscy wiedzą, że Rosjanie gwałcą, grabią i niszczą" - mówił Duda.

Andrzej Duda przypomniał także lekcje z historii Niemiec i Francji i podkreślił, że tylko zwycięstwo Ukrainy nad Rosją może zapewnić bezpieczeństwo państwom europejskim.

"Wiemy, że tylko zwycięstwo nad Rosją zapewni nam bezpieczeństwo - przede wszystkim krajom bałtyckim i Polsce, a także krajom Europy Zachodniej. Przypominam naszym niemieckim sąsiadom, że Rosjanie byli w Berlinie. Przypominam naszym kolegom z Francji, że Rosjanie byli też w Paryżu za czasów Napoleona" - powiedział polski prezydent.

Jak poinformował OBOZREVATEL, prezydent Polski Andrzej Duda powiedział wcześniej, że los całego cywilizowanego świata rozstrzyga się teraz na Ukrainie.

Tylko zweryfikowane informacje w naszym kanale Telegram Obozrevatel i Viber . Nie daj się nabrać na podróbki!