Okupanci palą ciała swoich zmarłych w Melitopolu, aby uniknąć płacenia "trumien" swoim krewnym - Atesh

Rosyjska armia okupacyjna nadal ukrywa ogromne straty osobowe w wojnie na Ukrainie. Aby nie wysyłać ciał zlikwidowanych najeźdźców do Federacji Rosyjskiej, są one palone w tymczasowo okupowanych miastach Ukrainy.

W tym celu Rosjanie wykorzystują krematoria. Informuje o tym w Telegramie ruch wojskowy Ukraińców i Tatarów krymskich "Atesz".

Krematoria w tymczasowo okupowanym Melitopolu w obwodzie zaporoskim rozpoczynają pracę każdego wieczoru. W nich najeźdźcy pozbywają się ciał zmarłych.

Jednocześnie tacy okupanci są wymieniani w dokumentach jako osoby zaginione. Warto zauważyć, że Rosjanie pozbywają się ciał swoich kolegów żołnierzy, aby nie płacić swoim krewnym "trumien".

"Jak to mówią, nie ma ciała - nie ma sprawy. Dowództwo rosyjskich sił zbrojnych to przestępcy, którzy popełniają zbrodnię nie tylko przeciwko narodowi ukraińskiemu, ale także przeciwko swoim obywatelom" - stwierdzono w komunikacie.

Przypominamy, że w wyniku aktywnych działań bojowych na wschodnim i południowym kierunku frontu na Ukrainie ginie wielu rosyjskich żołnierzy. Jednak dowództwo sił okupacyjnych stara się ukryć straty, a ciała zlikwidowanych są palone na tymczasowo okupowanych terytoriach.

Wcześniej informowano, że okupanci w Melitopolu na Zaporożu zaczęli od razu w mieście palić ciała rosyjskich żołnierzy zneutralizowanych przez ukraińskich obrońców, ponieważ oszczędzają czarne worki. Intensywność likwidacji "drugiej armii świata" nabiera tempa.

Jak donosi OBOZREVATEL, w ciągu 28 sierpnia obrońcy Ukrainy zlikwidowali na froncie 530 rosyjskich okupantów. Zniszczono także 122 jednostki wrogiego sprzętu i broni.

Tylko zweryfikowane informacje od nas w kanale Telegram Obozrevatel i Viber. Nie dajcie się nabrać na fałszywki!