Currency
Pocisk Oresznik, którego Rosja użyła do ataku na Dniepr, posiadał głowicę niejądrową: Redaktor naczelny Defence Express odpowiada na cztery ważne pytania, które każdy Ukrainiec zadaje po ataku
W czwartek, 21 listopada, agresor Rosja użył rakiety balistycznej średniego zasięgu przeciwko Ukrainie, uderzając w miasto Dniepr. Kilka godzin po ataku przywódca Kremla Władimir Putin publicznie przyznał się do kolejnej zbrodni wojennej w specjalnym komunikacie wideo i powiedział, że hipersoniczna, niejądrowa wersja pocisku Oresznik została wystrzelona na Dniepr "w celu przeprowadzenia testów bojowych". "Cel został osiągnięty" - pochwalił się zbrodniarz wojenny.
Atak ten wywołał falę niepokoju wśród Ukraińców. O ile bardziej niebezpieczna jest rakieta balistyczna średniego zasięgu od tych, których wróg już użył przeciwko naszemu krajowi? Jakie systemy obrony powietrznej mogą poradzić sobie z Oresznikiem i które z nich posiada nasz kraj? I wreszcie, jak powinniśmy radzić sobie z faktem, że pocisk ten jest przeznaczony do ataku nuklearnego?
Oleg Katkow, redaktor naczelny portalu wojskowego Defence Express, ma odpowiedzi na wszystkie pytania.
- 21 listopada Rosja zaatakowała rakietą miasto Dniepr. Początkowo analitycy sugerowali, że był to międzykontynentalny pocisk balistyczny Rubież, ale później sam rosyjski dyktator Władimir Putin oświadczył, że użyto nowego pocisku balistycznego średniego zasięgu, Orresznik. Więc o jakim pocisku mówimy?
- O tym samym. Podczas niedawnego briefingu w Pentagonie rzeczniczka Departamentu Obrony USA Sabrina Singh powiedziała: "Mogę potwierdzić, że Rosja rzeczywiście wystrzeliła eksperymentalny pocisk balistyczny średniego zasięgu. Był on oparty na rosyjskim modelu międzykontynentalnego pocisku balistycznego RS-26 "Rubież"".
- Jakie jest największe zagrożenie związane z tego typu pociskami? Czy Ukraina ma środki, by je zniszczyć? Czy Patriot poradzi sobie z tym zadaniem?
- Jeśli mówimy o wersji PAC-3, jej specyfikacja nie określa zdolności do przechwytywania pocisków średniego i międzykontynentalnego zasięgu. Jednocześnie Patriot przechwycił już pociski, które nie powinny być w stanie tego zrobić. Na przykład Kindżał i prawdziwie hipersoniczny Cyrkon.
- Czym jest pocisk balistyczny średniego zasięgu? Czym zasadniczo różni się od wszystkiego, czego Rosja już użyła przeciwko Ukrainie?
- Na pierwszy rzut oka to tylko zasięg. Musimy zrozumieć, że pociski balistyczne Iskander i KN-23 zostały już wystrzelone na Ukrainę - są to tak zwane pociski operacyjne i taktyczne o zasięgu do 500 kilometrów, czyli pociski gotowe do walki. Pociski o zasięgu od 500 do 1000 kilometrów są klasyfikowane jako pociski krótkiego zasięgu. Pociski o zasięgu od 1000 do 5500 kilometrów są uważane za pociski średniego zasięgu. Pocisk powyżej 5500 kilometrów to już pocisk międzykontynentalny.
Ale zasięg nie jest dla nas aż tak ważny. Wszystko, co ma zasięg większy niż 700 kilometrów, może zostać użyte do uderzenia na Ukrainę z terytorium Rosji lub z okupowanych terytoriów ukraińskich. Ale faktem jest, że broń użyta przez Rosję w Dnieprze została zaprojektowana do przenoszenia głowicy nuklearnej. Pocisk ten był wyposażony w oddzielną głowicę z indywidualnymi jednostkami naprowadzającymi.
- Jak przechwytywane są tego typu pociski?
- Przechwytywanie pocisków pośredniego i międzykontynentalnego zasięgu odbywa się za pomocą wyspecjalizowanych systemów. Stany Zjednoczone są jedynym krajem, który może je sprzedawać. Spośród innych krajów zachodnich posiada je tylko Izrael.
Systemy THAAD, niszczyciele pocisków kierowanych Arleigh Burke i lądowe systemy Aegis Ashore, zarówno z pociskami SM-6, jak i SM-3, są zdolne do przechwytywania pocisków pośredniego zasięgu. System SM-3 będzie najskuteczniejszy, ponieważ będzie w stanie przechwycić właśnie takie zagrożenie, tj. pocisk balistyczny pośredniego zasięgu lub pocisk międzykontynentalny z oddzielnymi głowicami. SM-3 przechwytuje taki pocisk w przestrzeni kosmicznej, najlepiej zanim głowice zostaną rozdzielone.
Jeśli chodzi o THAAD, wiele będzie zależeć od zasięgu wystrzelenia i charakterystyki trajektorii. THAAD to system działający na granicy atmosfery i egzoatmosfery. Tam głowice mogą być już oddzielone i konieczne jest przechwycenie nie tylko jednego celu, ale wielu.
Jeśli spojrzymy na wideo z tego, co uderzyło w Dnipro, możemy zobaczyć sześć takich celów. Istnieją dwie teorie na temat tego, co to mogło być. Każdy z nich jest albo głowicą bojową, w którym to przypadku jest ich 36, albo jest to sześć głowic bojowych i pięć dodatkowych wabików. Aby przechwycić taki pocisk po oddzieleniu się głowic, należy wystrzelić albo 36 pocisków THAAD (w rzeczywistości - dwa razy więcej, ponieważ należy wziąć pod uwagę odpowiednie prawdopodobieństwo), ale jest to scenariusz nierealny. Innym wariantem jest użycie SM-3 do przechwycenia pocisku, zanim się oddzieli.