Currency
"Może to być coś znaczącego": Pentagon powiedział, co decyduje o roli wojsk KRLD w wojnie
Departament Obrony USA nie może potwierdzić, że wojska Korei Północnej wzięły już udział w działaniach wojennych w regionie Kurska w Rosji, gdzie ukraińskie siły obronne prowadzą operację. Jednocześnie rozmieszczenie północnokoreańskich żołnierzy może odegrać "pewną rolę" w rosyjskich próbach wyparcia ukraińskich sił zbrojnych z regionu.
Wszystko będzie zależeć od tego, jak rosyjskie dowództwo zdecyduje się wykorzystać te oddziały. Stwierdził to rzecznik Pentagonu generał major Patrick Ryder na briefingu 4 listopada.
Według szacunków USA, całkowita liczba żołnierzy KRLD w Rosji może wynosić 11-12 tysięcy, z czego około 10 tysięcy znajduje się w obwodzie kurskim.
"Widzieliśmy doniesienia prasowe o możliwych operacjach wojskowych. Analizujemy je, ale w tej chwili nie możemy potwierdzić tych doniesień. Ale, jak słyszeliście, sekretarz Austin (szef Pentagonu Lloyd Austin - red.) powiedział w zeszłym tygodniu, że jeśli te oddziały wezmą udział w operacjach bojowych przeciwko Ukrainie, staną się legalnymi celami wojskowymi" - powiedział.
Według niego wszystko wskazuje na to, że wojsko KRLD zapewni Rosjanom dodatkowe zdolności do walki lub wsparcia bitwy.
Ryder przypomniał, że kiedy ukraińskie siły zbrojne rozpoczęły operację w regionie Kurska, rosyjska armia udzieliła "bardzo mylącej" odpowiedzi. Jak dotąd Rosjanie nie byli w stanie odzyskać terytoriów znajdujących się pod kontrolą ukraińskich sił zbrojnych. W związku z tym rozmieszczenie 10-12 tysięcy żołnierzy północnokoreańskich w regionie Kurska może mieć ogromne znaczenie.
"Tak więc rozmieszczenie tych dodatkowych 10-12 tysięcy żołnierzy w regionie Kurska z pewnością może być czymś znaczącym pod względem zdolności bojowych. Ale wiele będzie zależeć od tego, jak te siły zostaną wykorzystane, jak zostaną zintegrowane z rosyjskim dowództwem i kontrolą" - powiedział przedstawiciel Departamentu Obrony USA.
Jednocześnie przypomniał, że ukraińscy wojskowi to zaprawieni w bojach weterani, którzy wiedzą, jak walczyć.
"Wszystko wskazuje więc na to, że będą nadal bronić ukraińskiej suwerenności i kontrolowanego przez siebie terytorium w regionie Kurska. Zobaczymy więc, jak to się skończy" - dodał Ryder.
Jeśli chodzi o liczbę rosyjskich żołnierzy wraz z żołnierzami Korei Północnej, rzecznik Pentagonu wezwał, aby nie wyciągać pochopnych wniosków, ponieważ "liczby mogą być mylące".
"Spójrzmy na to, co zrobiła Ukraina, gdy Rosja dokonała inwazji w 2022 roku. Jak niewielka liczba sił była w stanie znacząco utrudnić osiągnięcie strategicznych celów tego, co było i pozostaje największą armią w Europie. Dlatego wiele zależy od tego, jak Rosja zdecyduje się wykorzystać te siły, jak dobrze są one zintegrowane i jakie mają doświadczenie bojowe. Nadal konsultujemy się z naszymi sojusznikami i partnerami. I nadal pracujemy nad zapewnieniem Ukrainie pomocy w zakresie bezpieczeństwa" - podsumował.
Przypomnijmy, że w swoim wieczornym przemówieniu 4 listopada prezydent Wołodymyr Zełenski poinformował również o rosnącej liczbie Koreańczyków z Północy w obwodzie kurskim w Rosji. Według niego jest ich tam już 11 tysięcy. Powołał się przy tym na dane ukraińskiego wywiadu.
Jak donosi OBOZ.UA, szef Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony, Andrij Kowalenko, powiedział, że Rosja już angażuje personel wojskowy z KRLD w walki na froncie. Według niego, znaleźli się oni już pod ostrzałem w regionie Kurska.
Tylko zweryfikowane informacje na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!