Currency
"Nadchodzący miesiąc będzie najtrudniejszy": Melnyk wyjaśnia, na co stawia Rosja
Rosja stara się wzmocnić swoją pozycję do 20 stycznia, dnia inauguracji prezydenta elekta USA Donalda Trumpa, nawet kosztem znacznych strat. Dlatego też najbliższy miesiąc będzie prawdopodobnie jednym z najtrudniejszych na froncie.
Opinię tę wyraził w wywiadzie dla OBOZ.UA Oleksii Melnyk, współdyrektor programów polityki zagranicznej w Centrum Razumkowa i ekspert wojskowy. Według niego, intensywność działań wojennych osiągnęła bezprecedensowy poziom w całej wojnie.
"Rzeczywiście, 20 stycznia lub w kolejnych dniach i tygodniach wiele procesów przyspieszy. Otrzymamy bardziej konkretną odpowiedź na wiele pytań, które obecnie są, mówiąc w przenośni, "zawieszone", choć być może nie będzie to odpowiedź całkowicie jednoznaczna" - powiedział Melnyk.
Ekspert podkreślił, że pomimo oczekiwań, że rosyjska ofensywa zakończy się miesiąc lub dwa temu, nie tylko się nie zatrzymała, ale intensywność działań wojennych osiągnęła ostatnio bezprecedensowy poziom.
Jednocześnie straty Rosji przekraczają już nawet najbardziej optymistyczne prognozy dotyczące rekrutacji nowych żołnierzy kontraktowych. Wskazuje to na aktywne wydatkowanie zasobów, które prawdopodobnie będzie celowe, ponieważ istnieje data 20 stycznia, która może przynieść Rosji nieprzyjemne niespodzianki. W związku z tym kraj-agresor dąży do osiągnięcia maksymalnych wyników, pomimo ciężkich strat, wierząc, że te ofiary są uzasadnione w celu osiągnięcia korzystnej pozycji w tym czasie.
"W rezultacie nadchodzący miesiąc będzie prawdopodobnie najtrudniejszy. Jeśli chodzi o to, co stanie się po 20 stycznia, dziś możemy przewidywać tylko 50:50 - albo sytuacja na Ukrainie w jakiś sposób się uspokoi dzięki działaniom Trumpa, który obejmie prezydenturę, albo odwrotnie, czeka nas kolejna porcja nieprzyjemnych niespodzianek" - dodał ekspert.
Wcześniej informowano, że straty rosyjskich pojazdów opancerzonych w wojnie z Ukrainą wzrosły w ciągu ostatniego roku, zwłaszcza wśród jednostek i formacji rosyjskich sił zbrojnych, które uczestniczyły w walkach na linii frontu przez większość 2024 roku. Jeśli sytuacja ta się utrzyma, brak czołgów i transporterów opancerzonych może wpłynąć na tempo postępów okupantów w niektórych obszarach linii frontu.
Według analityków ISW, wojska rosyjskie stopniowo posuwają się na południe i południowy zachód od Pokrowska, ale pozostaje niejasne, czy będą w stanie wykorzystać te postępy do otoczenia miasta. Możliwe jest również, że dowództwo wojskowe traktuje priorytetowo inny cel - dotarcie do granicy administracyjnej obwodu donieckiego.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać!