Currency
"Płynny beton" zatrzyma wojska Putina pod Awdijiwką - Switan
Rosyjskie siły okupacyjne będą kontynuować natarcie w rejonie Awdijiwki, Kupiańska i Marjinki, ponieważ są zdeterminowane, by odnieść sukces i nie liczą się ze stratami. Jednak deszcze i "płynny beton" - nasiąknięta czarna ziemia - mogą powstrzymać wroga.
Taką opinię wyraził w ekskluzywnym wywiadzie dla OBOZ.UA pilot-instruktor, pułkownik Sił Zbrojnych Ukrainy w rezerwie, ekspert wojskowy Roman Switan. "To nie jest wybrzeże, to nie są stepy Azowskie, to jest czarna ziemia Doniecka. Jeśli zacznie padać, po prostu nie da się tam poruszać" - powiedział.
"Uspokoją się, gdy "niebiańskie stodoły zostaną otwarte" (nawiązanie do biblijnej Księgi Rodzaju, która opisuje potop - red.). Do tego czasu będą się przemieszczać, pomimo strat w ludziach i sprzęcie" - przewidział pułkownik.
W tym kontekście Switan zauważył, że żołnierze kontraktowi, a nie zmobilizowani żołnierze, którzy są wysoce zmotywowani, dominują w tych obszarach linii frontu.
"To nie jest mobilizacja, to tak zwana armia kontraktowa. Ci żołnierze poszli zarabiać pieniądze, wykonując takie zadania. Dlatego fala za falą ataków będzie kontynuowana w sektorze kupańskim, a w sektorze donieckim - w Maryince i Awdijiwce" - ostrzegł ekspert wojskowy.
"Ale jak tylko zacznie mocno padać, wszystko się uspokoi. Poruszanie się po czarnej ziemi będzie niemożliwe. 80 centymetrów czarnej ziemi z wodą to płynny beton. To po prostu nierealne" - podsumował.
Jak wcześniej informował OBOZ.UA, żołnierze jednostki Cień, którzy są zaangażowani w sektorze Awdijiwka, pokazali materiał filmowy przedstawiający pola wyłożone ciałami zlikwidowanych rosyjskich okupantów. Dron jednostki Shadow zarejestrował również kilka jednostek wrogich pojazdów opancerzonych, które zostały spalone na popiół przez ukraińską artylerię.