Łomaczenko podjął decyzję o karierze z powodu "gównianej sytuacji na Ukrainie

Były mistrz świata w trzech kategoriach wagowych Wasyl Łomaczenko (17-3, 11 KO) nie wróci na ring do końca tego roku. Pochodzący z Białogrodu nad Dniestrem zawodnik przyznał, że trudno jest mu skoncentrować się na treningach, gdy Ukraina zmaga się z rosyjską agresją militarną.

Poinformował o tym promotor naszego boksera Bob Arum w wywiadzie dla kanału YouTube Isaiah Tilson 360 Talking Points. Według niego jest to powód niechęci Ukraińca do przyjęcia wyzwania niepokonanego byłego mistrza świata w dwóch kategoriach wagowych Shakura Stevensona (20-0, 10 KO).

"Łomaczenko nie zrobi walki w tym roku. Chce odpocząć. Sytuacja na Ukrainie wciąż jest gówniana. Tam, gdzie mieszka, jest dość blisko Odessy, która jest ciągle bombardowana. Nie może więc skoncentrować się na treningach. Nie sądzę, żeby jego odmowa miała coś wspólnego z Shakurem" - stwierdził Arum.

Wcześniej Stevenson nazwał Łomaczenkę tchórzem po tym, jak ten odmówił wejścia z nim do ringu. Wcześniej World Boxing Council (WBC) przyznała Ukraińcowi walkę mistrzowską.

Wasyl swoją ostatnią walkę stoczył 20 maja, kiedy to skandalicznie przegrał z Amerykaninem Devinem Haneyem (30-0-0, 15 KO).

Jak donosi OBOZREVATEL, były absolutny mistrz świata w wadze lekkiej George Kambosos wyzwał Wasyla Łomaczenkę do walki w Australii.

Tylko sprawdzone informacje od nas w kanale Telegram Obozrevatel i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!