Currency
Terapia śmiechem: innowacyjna metoda dla zdrowia i długowieczności
Śmiech to jedna z naturalnych reakcji ludzkiego organizmu, bez której trudno wyobrazić sobie nasze życie. Jednak jeśli chodzi o zaburzenia ciała lub poważne choroby, ludzie zwykle nie są w nastroju do żartów. I na nic. Bo choć śmiech nie jest w stanie całkowicie wyleczyć dolegliwości, to może poprawić nastrój, wzmocnić układ odpornościowy, zredukować stres i złagodzić ból.
Śmiech uwalnia endorfiny, hormony wywołujące euforię. Odkryciami tymi podzielił się z Northwestern Medicine neurolog dr Danny Bega.
Eksperci mówią o pozytywnych skutkach śmiechu w medycynie nie bez powodu. W 2016 roku 40 pacjentów z chorobą Parkinsona uczestniczyło w szpitalnej grupie wsparcia z udziałem aktorów. Wizyta ta zapoczątkowała 12-tygodniowe badanie, po którym przeanalizowano zmiany w stanie zdrowia niektórych osób.
Doktor Bega twierdzi, że komedia improwizowana promowała koncentrację, poprawiała komunikację, zmniejszała stres oraz promowała akceptację i empatię, podczas gdy wszystkie te kwestie znacząco wpływają na codzienne czynności osób z chorobą Parkinsona.
Naukowcy zapewniają, że śmiech jest korzystny dla każdej osoby. Jego główne korzyści obejmują
redukcję stresu: śmiech wpływa na produkcję hormonów stresu;
odporność: śmiech usuwa toksyny i zwiększa poziom limfocytów do walki z chorobami;
redukcja bólu: śmiech zmniejsza ból dzięki uwalnianiu endorfin;
regulacja ciśnienia krwi: śmiech normalizuje spoczynkowe ciśnienie krwi i zapobiega chorobom serca;
poprawa pamięci: śmiech zwiększa stężenie tlenu, co poprawia funkcjonowanie mózgu, w tym pamięć.
Chociaż śmiech może nie być najlepszą i jedyną linią terapii, z pewnością jest korzystny dla zdrowia i długowieczności.
Wcześniej OBOZREVATEL opowiadał o wyjątkowej zdolności bakterii jelitowych. Naukowcy udowodnili, że w organizmie osób długowiecznych znajduje się duża liczba bakterii z rodziny Odoribacteraceae, produkujących specjalne przeciwdrobnoustrojowe kwasy żółciowe do zwalczania chorób.
Opis:
Apel zespołu Obozrevatel.
Źródło: Alt: