Nie ma oczu i płacze jak dziecko: na Filipinach urodziło się zmutowane prosię

Na Filipinach urodził się "humanoidalny" zmutowany prosiak. Nie ma oczu, ale "płacze jak dziecko".

Niezwykłe prosię urodziło się jako czwarte w miocie liczącym osiem sztuk. Co ciekawe, jego rodzeństwo nie miało żadnych wad, pisze What's the jam.

Właściciel świni, Alfredo Cardinas Jr. powiedział, że był przerażony, gdy zobaczył nowonarodzoną świnię. "Byłem jeszcze bardziej zszokowany, gdy usłyszałem jej płacz. Brzmiało to jak płacz dziecka" - dodał rolnik.

Świnka urodziła się w domu Alfredo w Tanjay, położonym na południe od Manili na Filipinach.

Kiedy właściciel mutanta opublikował film przedstawiający zwierzę na Facebooku, natychmiast stał się on wirusowy i zyskał 1,5 miliona wyświetleń i prawie 1000 komentarzy.

Opublikowany materiał pokazuje, że świnia ma coś podobnego do ludzkiej twarzy, ale bez oczu.

Alfredo powiedział, że musiał położyć świnkę na ziemi, ponieważ nie mogła utrzymać ciężaru swojej dużej głowy. Powiedział, że nowonarodzony mutant próbował oddychać. Jednak oczywiste zaburzenia fizjologiczne spowodowały śmierć zwierzęcia cztery godziny po urodzeniu.

Lokalny weterynarz Ma Christine Hope Dehadena podkreśliła, że jest to wyjątkowy przypadek. "Przypadek ten jest bardzo rzadki, ponieważ jego rodzeństwo jest dobrze rozwinięte i zdrowe" - podkreśliła.

"Jest to wrodzona wada rozwojowa - zaburzenie głowy, w którym przodomózgowie nie może rozwinąć się w dwie półkule" - wyjaśnił weterynarz Aris Miklat.

Dodał, że matka prosięcia mogła być narażona na działanie chemikaliów lub pestycydów podczas ciąży, co wpłynęło na rozwój jej płodu w łonie matki.

Dr Miklat wykluczył również możliwość, że prosię było produktem krzyżówki matki świni z człowiekiem.

Hodowca Alfredo powiedział, że to nie pierwszy raz, kiedy ta locha urodziła prosię z pewnymi wadami.

Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na kanale OBOZ.UA Telegram i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!