English
русский
Українська

Currency

Trump mógł mieć w tym swój udział: Polski minister spraw zagranicznych wyjaśnia, dlaczego Orban zgodził się na przedłużenie sankcji wobec Rosji

Daria DurovaŚwiat
Trump i Orban

Węgry nie sprzeciwiają się już przedłużeniu sankcji wobec Rosji związanych z wojną na pełną skalę przeciwko Ukrainie, rzekomo z powodu prezydenta USA Donalda Trumpa. W niedawnym oświadczeniu nowy prezydent USA nazwał Rosję agresorem i poparł dalsze ograniczenia gospodarcze.

Taką opinię wyraził polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Jak donosi RMF24, polityk wziął również udział w spotkaniu ministrów spraw zagranicznych UE w Brukseli, gdzie zatwierdzono kontynuację presji sankcyjnej na Rosję.

Węgry groziły zablokowaniem decyzji, ale ostatecznie wycofały swój sprzeciw.

"Myślę, że prezydent Trump tu pomógł" - powiedział polski minister.

Według Sikorskiego, ostatnie groźby amerykańskiego przywódcy dotyczące nałożenia sankcji na Rosję są pierwszym tak jasnym stanowiskiem Trumpa w tej sprawie. I to właśnie skłoniło rząd Viktora Orbana do zmiany zdania.

W ubiegłym tygodniu Trump powiedział, że jeśli w najbliższym czasie nie dojdzie do porozumienia w sprawie zakończenia wojny na Ukrainie, Waszyngton nałoży na Rosję wysokie podatki, cła i sankcje.

Sikorski dodał, że polscy nacjonaliści powinni wyciągnąć wnioski z węgierskich blokad, ponieważ zasada jednomyślności w UE utrudnia podejmowanie decyzji, które leżą w interesie Polski.

Szef polskiej dyplomacji został również zapytany o 16. pakiet sankcji wobec Rosji, który może zostać przyjęty w trzecią rocznicę wojny na pełną skalę. Minister spraw zagranicznych powiedział, że jego zatwierdzenie jest z pewnością jedną z kluczowych kwestii na liście.

Jak wcześniej informowaliśmy, Unia Europejska przedłużyła sankcje wobec Federacji Rosyjskiej o kolejne sześć miesięcy (do 31 lipca 2025 r.).

Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na kanale OBOZ.UA Telegram i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!

Inne wiadomości