English
русский
Українська

Currency

Izrael może zmienić taktykę wobec Hamasu, ONZ wydaje oświadczenie w sprawie ataku na karetkę w Strefie Gazy. Najważniejsze fakty

Lilia RagutskaŚwiat
Wojna między Izraelem a Hamasem trwa

Izrael przyznał się do ataku na karetkę pogotowia w pobliżu szpitala Al-Shifa w Strefie Gazy, twierdząc, że pojazd został użyty przez bojowników Hamasu. Sekretarz Generalny ONZ Antonio Guterres wydał oświadczenie w sprawie ataku.

Tymczasem IDF kontynuuje operacje naziemne na północy Strefy Gazy, a Waszyngton twierdzi, że pierwotny plan wojny Izraela z Hamasem został "znacznie ulepszony". OBOZ.UA zebrał najważniejsze informacje na temat wojny między Izraelem a Hamasem o tej porze.

Dzień wcześniej, 3 listopada, poinformowano o ataku na karetkę pogotowia w pobliżu szpitala Al-Shifa w mieście Gaza. Według lokalnych władz, w ataku zginęło 15 osób, a 50 zostało rannych.

Nie ma informacji o ofiarach lub rannych ze źródeł innych niż Hamas. Materiał wideo z miejsca zdarzenia, który pojawił się w Internecie, pokazuje co najmniej dziesięć zakrwawionych osób w pobliżu trafionego samochodu i inny samochód uszkodzony przez gruz.

Tymczasem Izrael przyznał się do odpowiedzialności za atak, donosi CNN. W oficjalnym oświadczeniu w tej sprawie stwierdzono, że karetka została zaatakowana, ponieważ była używana przez bojowników. Jednak przedstawiciel palestyńskiego Ministerstwa Zdrowia w Strefie Gazy powiedział, że samochód był w konwoju medycznym ze szpitala i zmierzał do przejścia granicznego Rafah. Poinformował o tym Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża.

Guterres zareagował na atak w pobliżu szpitala Al-Shifa.

"Jestem przerażony doniesieniami o ataku w Strefie Gazy na konwój karetek w pobliżu szpitala Al-Shifa. Obrazy ciał rozrzuconych na ulicy przed szpitalem są przerażające" - powiedział, dodając, że wojna między Izraelem a Hamasem "musi się zakończyć".

Tymczasem IDF kontynuuje operację lądową w Strefie Gazy. Izraelskie wojska lądowe zbliżają się do miasta Gaza, co potwierdzają zdjęcia satelitarne i wideo z otwartych źródeł.

Jednocześnie, według administracji prezydenta USA Joe Bidena, Izrael "znacznie poprawił" swój wstępny plan wojskowy na wojnę z Hamasem po negocjacjach ze Stanami Zjednoczonymi.

Według The Times of Israel, wysoki rangą urzędnik administracji USA powiedział, że podczas kontaktów z Izraelem, Stany Zjednoczone podniosły kwestię rosnącej liczby ofiar cywilnych w Strefie Gazy i "zadawały trudne pytania i nieustannie zapewniały jasność co do celów, do których dążą".

"Znacznie poprawili się w stosunku do pierwotnego planu" - powiedział urzędnik.

Podkreślił: Stany Zjednoczone nie uważają, że mają prawo wzywać do zawieszenia broni po tym, co terroryści Hamasu zrobili na południu kraju 7 października. Zauważył, że zawieszenie broni "zależy od tego, czy Izraelczycy czują się bezpiecznie i mają gwarancje, że to się nie powtórzy". Urzędnik przyznał jednak, że "przerwa" pozwoli na bezpieczną ewakuację ludności cywilnej i zwiększenie pomocy humanitarnej dla Strefy Gazy.

Urzędnik stwierdził, że 3 listopada do Strefy Gazy wjechało 100 ciężarówek. Stany Zjednoczone mają nadzieję, że liczba ta znacznie wzrośnie w nadchodzących dniach.

3 listopada sekretarz stanu USA Anthony Blinken odwiedził Izrael po raz trzeci od ataku Hamasu. Spotkał się z premierem Benjaminem Netanjahu i innymi wysokimi rangą izraelskimi urzędnikami, a także wygłosił konferencję prasową.

Przemawiając do dziennikarzy, Blinken podkreślił potrzebę "większej ochrony ludności cywilnej" w Palestynie i potępił działania Hamasu. Podkreślił również, że Stany Zjednoczone oczekują, że "przerwy humanitarne" pomogą nie tylko w dostarczaniu pomocy humanitarnej do Strefy Gazy, ale także pozwolą na postęp w uwalnianiu zakładników wziętych przez terrorystów.

Blinken podkreślił również, że USA i Izrael "zidentyfikowały mechanizmy" dostarczania paliwa do szpitali w Strefie Gazy.

Jednocześnie Netanjahu powiedział w imieniu rządu, że Izrael jest przeciwny jakiemukolwiek tymczasowemu zawieszeniu broni w Strefie Gazy, dopóki Hamas nie uwolni wszystkich zakładników: ich liczba na dzień 3 listopada, według izraelskiej armii, wynosi 241.

Netanjahu zapewnił również, że Izrael będzie nadal blokował przepływ paliwa do Strefy Gazy.

Dzień wcześniej, 3 listopada, przywódca libańskiego ugrupowania Hezbollah, Hassan Nasrallah, przemówił publicznie po raz pierwszy od 2006 roku. Wezwał do zawieszenia broni. Jednocześnie Nasrallah nazwał atak Hamasu na Izrael 7 października "wielką, błogosławioną operacją" i podkreślił, że palestyńscy bojownicy sami zaplanowali i przeprowadzili atak, rzekomo utrzymując go w tajemnicy przed Hezbollahem.

Rodziny 11 ofiar ataku, który przywódca Hezbollahu nazwał "wielką, błogosławioną operacją", złożyły skargę do Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze. W oświadczeniu oskarżyły terrorystów Hamasu o "zbrodnie przeciwko ludzkości".

Tymczasem rząd Izraela wezwał swoich obywateli do powstrzymania się od podróży za granicę. Jeśli podróż jest nieunikniona, zaleca się zachowanie jak największej ostrożności ze względu na wzrost liczby ataków antysemickich i przemocy, które odnotowano w wielu krajach od 7 października. W szczególności dyrektor FBI Christo powiedział kilka dni temu, że antysemityzm w Stanach Zjednoczonych osiąga "historyczny poziom".

Wcześniej okazało się, że Izrael zareagował na słowa Nebenziego, że kraj ten nie ma prawa do samoobrony przed Hamasem. Ambasador Izraela przy ONZ Gilad Erdan powiedział, że "Rosja jest ostatnim krajem", który może składać takie oświadczenia. A Izrael będzie ostatnim, który będzie słuchał rad dotyczących "praw człowieka" od Rosji, która została wydalona z Rady Praw Człowieka ONZ.

Erdan dodał również, że Rosja wykorzystuje atak Hamasu, aby odwrócić uwagę świata od swojej inwazji na Ukrainę.

Tylko zweryfikowane informacje na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać!

Inne wiadomości

Top 5 najgorętszych hatchbacków, które można teraz kupić

Eksperci wskazali najlepsze modele, które spełniają potrzeby w zakresie bezpieczeństwa i komfortu.