Currency
Iran oskarża Izrael o przekroczenie czerwonych linii i grozi wojną
Prezydent Iranu Ibrahim Raisi oskarżył Izrael o "przekroczenie czerwonych linii" i mówił o "zbrodniach syjonistycznego reżimu". Według niego może to zmusić Iran do interwencji w wojnie między Izraelem a Hamasem.
Raisi oskarżył również Stany Zjednoczone o wspieranie Izraela i zasugerował, że ataki bojowników na amerykańskie bazy są odpowiedzią na apele Waszyngtonu, aby strony trzecie nie ingerowały w konflikt. Irański prezydent napisał o tym na swoim profilu w sieci społecznościowej X, dawniej znanej jako Twitter.
Raisi ponownie zagroził wkroczeniem Iranu do wojny między Izraelem a Hamasem.
"Zbrodnie syjonistycznego reżimu przekroczyły czerwone linie, które mogą zmusić każdego do podjęcia działań" - napisał.
Irański prezydent rzucił również kamieniem w Stany Zjednoczone, oskarżając je o wspieranie Izraela.
"Waszyngton prosi nas, abyśmy nic nie robili, ale oni nadal udzielają szerokiego wsparcia Izraelowi. Stany Zjednoczone wysłały wiadomość do Osi Oporu, ale otrzymały jasną odpowiedź na polu bitwy" - powiedział Raisi.
"Iran odnosi się do antyizraelskich i antyamerykańskich proxy, takich jak Hamas i Hezbollah, jako "osi oporu wobec izraelskiej okupacji".
To nie pierwszy raz, kiedy Teheran grozi Izraelowi. W szczególności 17 października Iran zagroził temu krajowi "prewencyjnymi" działaniami oporu w nadchodzących godzinach. Groźba została wypowiedziana przez irańskiego ministra spraw zagranicznych Hosseina Amira Abdollahiana, który mówił o "konsekwencjach" dla Izraela, który nadal uderza w terrorystów Hamasu w Strefie Gazy.
Dwa dni wcześniej Iran wysłał ostrzeżenia do Izraela za pośrednictwem ONZ . Irańska misja przy ONZ stwierdziła, że Izrael musi zaprzestać "zbrodni wojennych i ludobójstwa" w Strefie Gazy. Jeśli Izrael zignoruje to ostrzeżenie, sytuacja może wymknąć się spod kontroli z "daleko idącymi konsekwencjami".
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na kanale OBOZ.UA Telegram i Viber. Nie daj się nabrać!