Currency
"Liczę na przełom, a nie na szantaż": Duda mówi o rozwiązaniu kwestii historycznych z Ukrainą
Polska dąży do rozwiązania bolesnych kwestii w historii stosunków z Ukrainą, przede wszystkim chce postawić kropkę nad i w sprawie tragedii wołyńskiej. Jednocześnie oficjalna Warszawa woli rozwiązać te kwestie w drodze negocjacji niż szantażować Ukrainę członkostwem w UE.
Tak przynajmniej stwierdził prezydent Polski Andrzej Duda w wywiadzie dla polskiej telewizji Polsat News. Powiedział, że ma nadzieję osiągnąć dyplomatyczny "przełom" w sprawie ekshumacji polskich ofiar tragedii wołyńskiej do końca swojej kadencji prezydenckiej.
Duda powiedział, że podczas ostatniego spotkania z Zełenskim w Stanach Zjednoczonych, na marginesie Zgromadzenia Ogólnego ONZ, nie poruszył kwestii tragedii wołyńskiej: zamiast kontrowersyjnych wydarzeń historycznych obaj prezydenci skupili się na teraźniejszości, która łączy Polskę i Ukrainę.
"Spotkaliśmy się w siedzibie ONZ. Zamieniliśmy kilka słów. Rozmawialiśmy o kwestiach frontowych i o tym, jak sytuacja wygląda dzisiaj" - powiedział Duda.
Jednak temat tragedii wołyńskiej pojawia się regularnie w kontaktach między Kijowem a Polską, a Duda rozmawiał o tym z Zełenskim więcej niż raz.
"Wynikiem tych negocjacji i moich powolnych postępów w tej sprawie, bo to są delikatne i trudne kwestie, była obecność Wołodymyra Zełenskiego w katedrze w Łucku, gdzie zebraliśmy się razem w rocznicę rzezi wołyńskiej. To był ważny symbol" - przekonuje prezydent Polski.
W szczególności, Duda podniósł kwestię ekshumacji Polaków zabitych na Wołyniu podczas tych tragicznych wydarzeń podczas swojej wizyty na Ukrainie 24 sierpnia tego roku, w Dniu Niepodległości Ukrainy. Zdaniem polskiego prezydenta, oba kraje będą w stanie dojść do porozumienia - ale tylko na drodze dyplomatycznej.
"Mam nadzieję, że do końca mojej prezydentury nastąpi przełom w tej sprawie. Nie chciałbym jednak, aby odbyło się to poprzez skandaliczny szantaż, który moim zdaniem nie przyniesie dobrych rezultatów" - powiedział Duda.
Opinię tę zdają się podzielać nie wszyscy przedstawiciele polskiego rządu. Wielu polskich polityków, w tym minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamis, rzeczywiście złożyło oświadczenia przypominające szantaż: twierdzą oni, że bez wyjaśnienia przeszłości przystąpienie Ukrainy do Unii Europejskiej jest "wykluczone".
Jednak Duda, według niego, sprzeciwia się takiemu stanowisku. Jest przekonany, że "tę kwestię trzeba rozwiązać w inny sposób, a nie grożąc zablokowaniem integracji Ukrainy z Zachodem".
"Blokowanie integracji Ukrainy z Zachodem jest jednym z powodów, dla których Putin zaatakował Ukrainę. Dlatego wchodzenie w relacje z Ukrainą w ten sposób jest w pewnym sensie podążaniem drogą Putina" - podkreślił polski prezydent.
Dla przypomnienia, podczas wizyty na Ukrainie w Dniu Niepodległości, Duda wypowiedział się przeciwko zamiarowi zablokowania przystąpienia Ukrainy do UE z powodu tragedii wołyńskiej. Wówczas też porównał działania polityków opowiadających się za takim sposobem rozwiązywania kontrowersyjnych kwestii do działań kremlowskiego dyktatora.
OBOZ.UA szczegółowo wyjaśnił, jak i dlaczego tragedia wołyńska z XX wieku kładzie się cieniem na stosunkach Ukrainy z Polską w XXI wieku i kto od dziesięcioleci spekuluje na temat wspólnego bólu obu narodów.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na kanale OBOZ.UA Telegram i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!