Currency
Chiny forsują plan pokojowy przed szwajcarskim szczytem - Reuters
Chiny, które planują pominąć Szczyt Pokoju w Szwajcarii w dniach 15-16 czerwca, promują swój alternatywny plan wśród innych rządów. Zostało to zgłoszone przez 10 dyplomatów, z których jeden nazwał kampanię Pekinu "ukrytym bojkotem" globalnego spotkania w Szwajcarii.
Informację tę podała agencja Reuters. Chińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych twierdzi, że 45 krajów poparło już plan pokojowy Pekinu.
Podczas gdy dziewięćdziesiąt krajów zarejestrowało się do udziału w szczycie pokojowym w Szwajcarii. Rosja, która nie została zaproszona na szczyt pokojowy w Szwajcarii, stwierdziła, że spotkanie to będzie bezużyteczne. Chiny, które mają bliskie związki z Rosją, powiedziały, że nie wezmą udziału w konferencji, ponieważ nie spełnia ona wymagań Pekinu dotyczących udziału obu stron konfliktu.
Podczas rozmów z krajami rozwijającymi się Chiny nie skrytykowały otwarcie szwajcarskiego szczy tu i nie poprosiły ich bezpośrednio o powstrzymanie się od udziału w nim, powiedzieli pekińscy dyplomaci.
Jednak poinformowane źródła podały, że Pekin powiedział krajom rozwijającym się, że spotkanie tylko przedłuży wojnę. Dwóch dyplomatów zaznajomionych ze sprawą dodało, że Chiny powiedziały zachodnim mocarstwom, że wiele krajów rozwijających się podziela ich poglądy na temat konferencji.
Chińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie odpowiedziało od razu na prośbę o komentarz w sprawie swoich wysiłków lobbingowych. W zeszłym tygodniu rzecznik Mao Ning powiedział: "Chiny mają szczerą nadzieję, że konferencja pokojowa nie zamieni się w platformę do tworzenia konfrontacji bloków. Nieuczestniczenie w niej nie oznacza braku poparcia dla pokoju".
Dyplomaci powiedzieli również, że w przeddzień szczytu pokojowego Chiny zintensyfikowały kampanię informacyjną poprzez spotkania z zagranicznymi urzędnikami, rozmowy telefoniczne i wiadomości do zagranicznych misji na chińskiej platformie WeChat.
W zeszłym miesiącu specjalny przedstawiciel Pekinu ds. euroazjatyckich, Li Hui, odwiedził Turcję, Egipt, Arabię Saudyjską i Zjednoczone Emiraty Arabskie oraz spotkał się z przedstawicielami krajów rozwijających się w ich ambasadach w Pekinie.
Tłumacząc swoją odmowę wzięcia udziału w szczycie, Chiny starały się zachęcić kraje rozwijające się do poparcia ich sześciopunktowego planu pokojowego, który został przedstawiony wspólnie z Brazylią w maju. Plan ten wzywa do zwołania międzynarodowej konferencji pokojowej "w odpowiednim czasie, który zostanie uznany zarówno przez Rosję, jak i Ukrainę, z równym udziałem wszystkich stron i uczciwą dyskusją na temat wszystkich planów pokojowych".
Propozycja Pekinu została poparta przez 45 krajów, a ponad 20 krajów albo dołączyło, albo "poważnie rozważa" taką możliwość.
"Reuters nie był w stanie niezależnie ustalić, jaki wpływ miał lobbing Chin, ale liczba zarejestrowanych uczestników szczytu w Lucernie spadła ze 107, które biuro Zelenskyy'ego potwierdziło na początku czerwca" - czytamy w artykule.
W Azji, sojusznicy USA, Filipiny i Japonia, a także Tajlandia, Singapur i Timor Wschodni, potwierdzili swój udział w Szczycie Pokoju. W tym samym czasie Malezja oświadczyła, że wstrzyma się od głosu, podobnie jak Kambodża, która ma bliskie powiązania gospodarcze z Chinami. Przewodniczący kambodżańskiego Senatu Hun Sen zaprzeczył, jakoby był naciskany przez Pekin, by uniknąć udziału w konferencji. Indonezja wyśle swojego ambasadora do Berna na konferencję. Wietnam również nie wyraził jednoznacznego stanowiska.
Jak donosi OBOZ.UA:
- Chiny ogłosiły, że nie wezmą udziału w Globalnym Szczycie Pokoju, który odbędzie się tego lata w Szwajcarii. Twierdzono, że wydarzenie rzekomo nie spełnia wymagań Pekinu, aby uczestniczył w nim przedstawiciel kraju agresora - Rosji.
- Wkrótce potem Chiny odpowiedziały na oskarżenia prezydenta Zełenskiego o próby zakłócenia Szczytu Pokoju. Pekin powiedział, że Chiny nigdy nie "podsycały ani nie podsycały płomieni" wojny rosyjsko-ukraińskiej.
Tylko zweryfikowane informacje na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!