English
русский
Українська

Currency

Największa eskalacja od 2020 roku: dziesiątki zabitych w Górskim Karabachu w wyniku walk, ogłoszono zawieszenie broni

Anna PaskevychŚwiat
Zachodnie media twierdzą, że Moskwa zhańbiła się eskalacją w Karabachu

W poniedziałek 19 września Azerbejdżan ogłosił rozpoczęcie operacji antyterrorystycznej w Górskim Karabachu, która doprowadziła do największej eskalacji od 2020 roku. Po pierwszym dniu działań wojennych przedstawiciele nieuznawanej Republiki Górskiego Karabachu (NKR) poinformowali o 27 zabitych i ponad 200 rannych, a w Erywaniu wybuchły protesty domagające się odpowiedzi na działania Baku.

Azerbejdżan ze swojej strony poinformował o zniszczonym sprzęcie, zajęciu pozycji i bliskości "wypełnienia" swoich zadań. Od godziny 13:00 w środę, 20 września, strony zgodziły się na zawieszenie broni. OBOZREVATEL mówi o obecnej sytuacji w Karabachu, reakcji świata na konflikt i dlaczego Moskwa została zmuszona do usprawiedliwienia się przed Armenią.

Zawieszenie broni

Po południu 20 września władze nieuznawanego Górskiego Karabachu ogłosiły decyzję o zawieszeniu broni od godziny 13:00 w środę 20 września (12:00 czasu kijowskiego ).

Według służby prasowej karabaskich separatystów:

- "Armia Obrony Górskiego Karabachu zostanie całkowicie rozwiązana i rozbrojona,

- ciężki sprzęt i broń zostaną usunięte z terytorium Karabachu i zutylizowane;

- kwestie podniesione przez Azerbejdżan w sprawie reintegracji, praw i bezpieczeństwa Ormian w Karabachu oraz życia ludności Karabachu w ramach konstytucji Azerbejdżanu, zgodnie z osiągniętym porozumieniem, zostaną omówione na spotkaniu przedstawicieli lokalnych Ormian i władz centralnych Azerbejdżanu w mieście Jewlakh 21 września i podczas kolejnych spotkań.

W sieci pojawiło się zdjęcie Ormian zebranych na lotnisku w Stepanakercie, by odlecieć z regionu po kapitulacji separatystów z Górskiego Karabachu.

Zgodnie z warunkami porozumienia, Azerbejdżan ma zapewnić korytarz do ewakuacji mieszkańców i resztek karabaskiej armii.

Wyniki pierwszego dnia operacji Azerbejdżanu w Karabachu

Były premier nieuznawanego Górskiego Karabachu Ruben Wardanian oskarżył Azerbejdżan o zmasowany ostrzał artyleryjski budynków cywilnych w "stolicy" republiki Stepanakercie i innych miastach Karabachu. Według niego, wśród rannych są dzieci. Nazwał to, co się dzieje, "kontynuacją ludobójstwa" i wezwał Armenię do uznania Artsakh (NKR) i "przyłączenia się do obrony swoich obywateli".

Rzecznik nieuznanej republiki, Gegham Stepanian, poinformował o 27 zabitych, w tym dwóch cywilach, i ponad 200 rannych, w tym 12 dzieci. Według niego, mieszkańcy Karabachu ukrywają się w piwnicach bez prądu, komunikacji i żywności.

Premier Armenii Nikol Paszynian powiedział, że w Górskim Karabachu nie ma ormiańskich sił zbrojnych i oskarżył Baku o "czystki etniczne Ormian w Górskim Karabachu". Jednocześnie obiecał, że Armenia nie będzie ingerować w konflikt, pomimo prób zaangażowania jej przez "siły wewnętrzne i zewnętrzne". Paszynian wezwał rosyjskie siły pokojowe i Radę Bezpieczeństwa ONZ do podjęcia działań.

Ponadto służba prasowa biura przedstawiciela Armenii ds. prawa międzynarodowego poinformowała, że Erywań zaapelował do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka o zobowiązanie Azerbejdżanu do zaprzestania ostrzału obiektów cywilnych w Górskim Karabachu.

"W szczególności zażądano zobowiązania Azerbejdżanu do zaprzestania ostrzału wszystkich obiektów cywilnych, osiedli i ludności" - czytamy w oświadczeniu.

Z kolei wieczorem 19 września Azerbejdżan poinformował, że przejął kontrolę nad ponad 60 pozycjami bojowymi i zneutralizował do 20 pojazdów bojowych, 40 sztuk artylerii i dwa przeciwlotnicze systemy rakietowe rzekomo należące do armii armeńskiej.

Doradca prezydenta Azerbejdżanu Hikmet Hadżijew powiedział tureckiej telewizji TRT, że zadania operacji antyterrorystycznej są "bliskie zakończenia".

Ministerstwo Obrony Azerbejdżanu zademonstrowało jeden z ataków na "pozycję bojową Sił Zbrojnych Armenii z zapasem amunicji".

Protesty w Erywaniu

Po południu 19 września ludzie zaczęli gromadzić się w pobliżu armeńskiego rządu w Erywaniu, domagając się odpowiedzi na działania Azerbejdżanu w Górskim Karabachu. Protestujący próbowali wejść do budynku, ale policja otoczyła go i doszło do starć.

Do końca dnia armeńskie Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 34 ran nych wśród protestujących i policji. Późnym wieczorem protestujący zaczęli rozbijać namioty na placu przed siedzibą rządu.

Według Sputnik Armenia, podczas protestów zatrzymano 16 osób: 11 z nich w pobliżu budynku rządowego, a 5 kolejnych za naruszenia administracyjne w pobliżu ambasady rosyjskiej.

Stany Zjednoczone wspierają Armenię

Sekretarz Stanu USA Anthony Blinken wezwał Azerbejdżan do natychmiastowego zaprzestania działań wojen nych w Górskim Karabachu i podkreślił znaczenie deeskalacji konfliktu.

Sekretarz stanu przeprowadził rozmowy telefoniczne z prezydentem Azerbejdżanu Ilhamem Alijewem i premierem Armenii Nikolem Paszynianem.

"Rozmawiałem dziś z prezydentem Azerbejdżanu Alijewem i wezwałem go do natychmiastowego zaprzestania działań wojennych w Górskim Karabachu. Dla Azerbejdżanu niezwykle ważna jest deeskalacja sytuacji w celu ułatwienia pokojowego rozwiązania konfliktu", powiedział Blinken wieczorem 19 września.

Alijew ze swojej strony "wyraził gotowość" do przerwania operacji i zorganizowania spotkania z przedstawicielami Górskiego Karabachu, podał Departament Stanu.

Podczas rozmowy z Paszynianem Blinken "wyraził głębokie zaniepokojenie" działaniami wojskowymi Azerbejdżanu. "Stany Zjednoczone wzywają do natychmiastowego zakończenia tych niedopuszczalnych działań wojskowych", powiedział.

Blinken powiedział również Paszynianowi, że Erywań ma pełne poparcie Waszyngtonu.

Wstyd dla Kremla

Ogłaszając operację antyterrorystyczną w Górskim Karabachu, Baku zauważyło, że działania wojskowe zostały skoordynowane z Rosją, której wojska są obecne w Karabachu jako siły pokojowe. Jednocześnie oficjalny Erywań powiedział, że Rosja nie poinformowała Armenii o zamiarze Azerbejdżanu rozpoczęcia działań wojennych w Karabachu. Ormiańskie radykalne kanały Telegramu oskarżyły rosyjskie siły pokojowe o ucieczkę.

W odpowiedzi Moskwa stwierdziła, że Baku ostrzegło Kreml o operacji zaledwie kilka minut przed jej rozpoczęciem. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa powiedziała, że Rosja jest "zaniepokojona" i wezwała strony do zaprzestania rozlewu krwi. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że Kreml jest w kontakcie z Baku i Erewaniem i podejmuje próby przywrócenia sytuacji do głównego nurtu dyplomacji.

Tymczasem zachodnie media dopatrzyły się porażki Rosji w sytuacji w Karabachu. Według The New York Times eskalacja sytuacji między Armenią a Azerbejdżanem stała się "wstydem dla Kremla". Dziennikarze przypominają, że zaledwie dzień przed eskalacją, rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało o poprawie sytuacji humanitarnej i było optymistycznie nastawione do możliwości negocjacji.

Z kolei w artykule Financial Times czytamy, że konflikt pokazuje, jak Moskwa, która była tradycyjnym mediatorem w regionie, traci swoje wpływy po inwazji na Ukrainę.

Tymczasem Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainywezwało Ukraińców do powstrzymania się od odwiedzania Górskiego Karabachu i unikania zatłoczonych miejsc w ormiańskich miastach, zwłaszcza w Erywaniu.

W nagłych przypadkach Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaleca kontakt z całodobową infolinią Ambasady Ukrainy w Armenii +374 7710 0273 lub infolinią Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ukrainy +38 044 238 1588.

Jak donosi OBOZREVATEL:

- Analitycy ISW zauważyli, że Federacja Rosyjska traci wpływy w Górskim Karabachu i jest mało prawdopodobne, aby wysłała tam siły w obliczu wojny z Ukrainą. Moskwa demonstracyjnie "porzuciła" swoich sojuszników.

- Ołeksij Daniłow, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy, jest przekonany, że Rosja po prostu podda Armenię, ponieważ często porzuca swoich partnerów i nie wypełnia swoich zobowiązań. Według niego Rosja jest dziś zbyt słaba, by wspierać Armenię w walkach w Górskim Karabachu.

Tylko zweryfikowane informacje na naszym kanale Telegram Obozrevatel i Viber. Nie dajcie się nabrać!

Inne wiadomości

Łukaszenka mówi o wyłączeniu internetu na Białorusi w przypadku protestów

Łukaszenka mówi o wyłączeniu internetu na Białorusi w przypadku protestów

Łukaszenka przyznał, że podczas protestów w 2020 r. wyłączenia zostały przeprowadzone na mocy jego decyzji
Biden może zwrócić broń nuklearną przejętą od Ukrainy w latach 90-tych - NYT

Biden może zwrócić broń nuklearną przejętą od Ukrainy w latach 90-tych - NYT

Przed przekazaniem władzy Trumpowi, obecna administracja musi zwiększyć wsparcie dla Kijowa
Przepis na danie

Smażone udka z kurczaka z sosem teriyaki i sezamem: przepis na obiad

Danie jest łatwe w przygotowaniu, ważne jest, aby wybrać wysokiej jakości mięso i dobre przyprawy
Citroen C5 Aircross

Przeciwko Tiguanowi i RAV4: nowy tani crossover Citroena pokazany online

C5 Aircross jest przygotowywany do wejścia na rynek