Currency
W Rosji około 300 osób przyszło złożyć kwiaty ku pamięci Nawalnego, tylko po to, by zostać zatrzymanym przez policję. Zdjęcia i wideo
Do wieczora 17 lutego w 9 miastach Rosji zatrzymano 104 osoby, które wzięły udział w wiecach upamiętniających zamordowanego lidera opozycji Aleksieja Nawalnego. Ludzie tworzyli spontaniczne pomniki ze zdjęciami polityka i przynosili do nich kwiaty, po czym byli zatrzymywani przez funkcjonariuszy organów ścigania.
Statystyki dotyczące zatrzymań są prowadzone przez rosyjski projekt praw człowieka OVD-Info. Obrońcy praw człowieka podkreślają, że zatrzymanych jest znacznie więcej, ponieważ projekt pracuje tylko z danymi, które udało mu się zweryfikować.
Liczba zatrzymanych ciągle się zmienia w obie strony - część jest zwalniana, część ponownie zakuwana w kajdanki. Na przykład w ciągu dnia liczba ta przekroczyła 300 osób. Na godzinę 23:00 w 9 miastach w areszcie przebywały 104 osoby.
W szczególności Petersburg ma największą liczbę zatrzymanych - 69. W Niżnym Nowogrodzie - 15, w Moskwie - 10. Zatrzymania nadal trwają.
Upamiętnienie polityka rozpoczęło się wieczorem 16 lutego. Ludzie kładli kwiaty na śniegu obok zniczy i zdjęć Nawalnego i tworzyli "ludowe pomniki" (jak na zdjęciu). W sobotę rano policja zaczęła brutalnie zatrzymywać ludzi na ulicach rosyjskich miast.
Jak donosi OBOZ.UA, 16 lutego rosyjska Federalna Służba Więzienna poinformowała, że Nawalny zmarł w kolonii w arktycznej strefie Uralu, gdzie odsiadywał wyrok pod zarzutem "oszustwa" i "ekstremizmu". Rzekomo zachorował po spacerze, zasłabł i nie był reanimowany.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski obwinił Putina o śmierć Nawalnego i wezwał światowych przywódców do reakcji. Prezydent USA Joe Biden również obwinił Putina za śmierć Nawalnego. Wezwał USA, aby nie pozwoliły Moskwie robić "co chce".
W 2021 r. Biden ostrzegł przed "katastrofalnymi" konsekwencjami dla Rosji, jeśli Nawalny umrze w więzieniu. Według prezydenta USA dał to jasno do zrozumienia Putinowi.
Tylko zweryfikowane informacje na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!