Currency
Zełenski: Rosyjskie straty w obwodzie charkowskim wyniosły 8 do 1 ukraińskich, - Zełenski
Przełom rosyjskich okupantów, który miał miejsce w kierunku Charkowa nieco ponad dwa tygodnie temu, zakończył się ofiarami wojskowymi w stosunku 1 do 8, jeden Ukrainiec na ośmiu Rosjan. Rosyjski dyktator Władimir Putin nie dba nawet o swoich obywateli, zarówno cywilów, jak i wojskowych.
Stwierdził to prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla Vlast. Według niego, przywódcy Kremla nie obchodzi, kto mówi w jakim języku.
"A powiedz mi, gdzieś tam są te statystyki, czy on się interesuje [stratami ludzkimi] czy nie? Wcześniej było około 2-3 tysięcy ofiar tygodniowo - stale otrzymuję analityków o zabijaniu rosyjskich wojskowych. 2-3 tysiące rodzin straciło swoje dzieci. Ale jego to w ogóle nie obchodzi" - przekonuje prezydent.
Zasugerował, że podczas gdy Rosjanie umierają, Putin siedzi w spa, co wielokrotnie pokazywały media.
"W tym czasie robi coś innego. Ale oczywiście nie umyje rąk od tego rozlewu krwi" - podkreślił Zełenski.
Jak donosi OBOZ.UA:
- 24 maja Zełenski powiedział, że jednostkom Sił Obronnych Ukrainy udało się przejąć kontrolę bojową nad granicą obwodu charkowskiego. Są to terytoria, na które wkroczyły wojska rosyjskie w ramach ich nowej ofensywy na północy regionu, która rozpoczęła się 10 maja.
- Prezydent Ukrainy jest przekonany, że społeczność międzynarodowa może zmusić Rosję do zakończenia wojny na Ukrainie. Dlatego rosyjski dyktator Władimir Putin obawia się szczytu pokojowego w Szwajcarii i próbuje zakłócić jego przebieg.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na fałszywki!