Currency
W Rosji będzie więcej "bawełny": Producent Dowbusz UAV otrzymał zadanie potrojenia produkcji dronów głębokiego uderzenia
Wołodymyr Jacenko, twórca dronów typu samolotowego dla Sił Zbrojnych, które mogą dotrzeć do celów na odległość ponad 1000 km, otrzymał od państwa zadanie zwiększenia produkcji bezzałogowych statków powietrznych głębokiego uderzenia w ciągu najbliższych trzech miesięcy. Sprowadza również różnych ekspertów, w tym od chemicznych środków bojowych, w celu opracowania ultralekkiej, ale silnej amunicji. Pan Jacenko mówił o tych planach podczas maratonu United News TV.
"Na dzień dzisiejszy nasze samoloty produkcji ukraińskiej mogą z łatwością pokonać ponad 1000 kilometrów pomimo przeszkód, a nie tylko drony Dowbusz są do tego zdolne. Technologia odgrywa w tym ważną rolę. Zaczęliśmy drukować w 3D metalowe części, w tym silniki, i już dziś możemy je drukować w ilościach potrzebnych do zapewnienia parytetu z krajem-agresorem.
Całkowicie przestawiliśmy się na silniki benzynowe wewnętrznego spalania, ponieważ tylko samoloty wyposażone w takie silniki mogą pokonać zasięg 1000+ km. W tym momencie nie ma alternatywy. To, co należy zrobić, to produkcja nowoczesnych silników, ekonomicznych i wydajnych, a nie zaczerpniętych z chińskich kosiarek do trawy. Dlatego stale kupujemy nowy sprzęt, ponieważ popyt na nasze drony przekracza nasze możliwości produkcyjne.
W tej chwili muszę trzykrotnie zwiększyć produkcję dronów o zasięgu ponad 1000 km w ciągu najbliższych trzech miesięcy. Co więcej, obecnie ściśle współpracujemy i angażujemy specjalistów z przemysłu chemicznego, którzy są dobrze zorientowani w środkach zniszczenia, w celu opracowania amunicji o niskiej wadze - około 10 kilogramów, a nie 200 - ale zdolnej do podtrzymywania pożarów przez wiele dni", powiedział Wołodymyr Jacenko.
Jaceniuk podkreślił konieczność ciągłych ataków na rosyjskie rafinerie i magazyny ropy naftowej, ponieważ są one słabym punktem agresora.
"Rzeczywiście, postawiliśmy nasz but na bolącym miejscu wroga i powinniśmy go tam trzymać, pomimo wszystkich krzyków i wrzasków. Nie chodzi tylko o rafinerię ropy naftowej, ale także o wszystko wokół: źródła zasilania, rurociągi itp. - wszystko to musi zostać zniszczone. To samo dotyczy dostaw gazu. Są one bardzo trudne do pokrycia sieciami lub systemami obrony przeciwlotniczej.
Kiedy już zatopimy zęby, musimy to zakończyć", podsumował Wołodymyr Jacenko.