Currency
Okupanci uderzyli rano w Kijów rakietą 48N6DM: ekspert wyjaśnia jej cechy
Podczas ataku na Kijów rankiem 23 stycznia rosyjscy terroryści wystrzelili rakietę 48N6DM. Ten typ pocisku jest stosunkowo nowy i jest używany przez przeciwlotnicze systemy rakietowe S-400.
Poinformował o tym ekspert wojskowy Serhij Zhurec, dyrektor firmy informacyjno-konsultingowej Defense Express. Agencja poznała nowe szczegóły ataku rakietowego wroga na stolicę z własnych źródeł.
"Chodzi o to, że pocisk lub pociski typu 48N6DM do kompleksu S-400 zostały użyte do uderzenia w stolicę wraz z pociskami manewrującymi" - napisał Zhurec.
Ekspert zauważył, że to już czwarty raz, kiedy rosyjskie wojska użyły takiego pocisku do uderzenia w Kijów. Okupanci po raz pierwszy wystrzelili go na stolicę Ukrainy w styczniu 2023 roku.
Według Zhureca jest prawdopodobne, że wróg wycelował ten pocisk w stołeczny dworzec kolejowy. Ale ukraiński system obrony powietrznej zestrzelił go.
"Głowica waży 180 kg, jest fragmentaryczna, niedokładna, ale jej fragmenty znaleziono w dzielnicy Sołomianski. Można przypuszczać, że najbardziej krwiożerczym celem wroga w tym rejonie może być stacja kolejowa stolicy" - powiedział ekspert.
48N6DM to stosunkowo nowy pocisk rakietowy, opracowany po rozpadzie ZSRR. Przybliżony zasięg pocisku balistycznego wynosi 250 km.
Najbardziej niebezpieczną cechą 48N6DM jest jego prędkość. Pocisk pokonuje 2,5 kilometra na sekundę.
Oznacza to, że od wystrzelenia z ziemi do uderzenia na odległość około 200 km mija nieco ponad minuta. Pocisk może więc dotrzeć szybciej niż ostrzeżenie o nalocie.
Jak donosi OBOZ.UA, rankiem 23 stycznia agresor, Rosja, wystrzelił w kierunku Ukrainy 44 pociski rakietowe różnych typów. Siły obrony powietrznej zdołały zniszczyć 22 pociski wroga.
W Kijowie doszło do eksplozji. Siły obrony powietrznej działały podczas nalotu na dużą skalę. Później pojawiły się informacje o pożarze w dzielnicy Swiatoszyńskiej, atak na Peczersk i obrażeniach.
Tylko sprawdzone informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!