English
русский
Українська

Currency

Rosyjska ofensywa w obwodzie charkowskim może być fałszywa - Forbes

Swoją ofensywą w obwodzie charkowskim Kreml może jedynie odwrócić uwagę od swoich głównych celów strategicznych

Ofensywa rosyjskich wojsk w obwodzie charkowskim może być misternym podstępem Kremla. Niektórzy eksperci uważają, że w ten sposób Federacja Rosyjska zachęca Ukrainę do przerzucenia jednostek z obwodu donieckiego na te tereny.

Informuje o tym Forbes. Prawdopodobnie w ten sposób Kreml chce odwrócić uwagę Sił Zbrojnych Ukrainy, aby skupić się na swoich strategicznych celach w Donbasie.

Wielu ekspertów spodziewało się, że rosyjskie wojska rozpoczną znaczącą ofensywę 9 maja. W czwartek rano rosyjskie wojska w opancerzonych BMP i MT-LB przekroczyły północną granicę Ukrainy, wkraczając do obwodu charkowskiego. Ukraińskie drony i artyleria szybko zniszczyły pojazdy wroga.

Jednostkom rosyjskiego 11. i 44. korpusu wojskowego udało się nieznacznie posunąć naprzód i zająć pozycje we wsiach Strelka (Strzałka), Pilne, Krasne, Morochowiec i Olejnikowo.

"Wiele osób zastanawiało się, jak rosyjskie wojska tak szybko przekroczyły granicę. Odpowiedź jest prosta: granica jest szarą strefą bez wojsk i fortyfikacji bezpośrednio na linii granicznej" - powiedziała ukraińska grupa analityczna Frontelligence Insight.

Należy zauważyć, że Ukraina utworzyła struktury obronne kilka kilometrów na południe od granicy i stacjonują jednostki wojskowe i siły terytorialne w pobliżu tych struktur. Daje im to możliwość reagowania na wszelkie działania wroga w strefie przygranicznej.

Dlatego analitycy podkreślają, że twierdzenia o załamaniu obrony są przedwczesne i nie odzwierciedlają rzeczywistej sytuacji. W przeciwieństwie do dużych jednostek zmechanizowanych, rosyjskie lekko opancerzone małe grupy taktyczne zlokalizowane w małych wioskach w pobliżu granicy mogą przekroczyć szarą strefę i przejąć kontrolę ze względną łatwością.

Chociaż istnieją pewne oznaki, że okupanci zamierzają wzmocnić swoje pozycje w kilku małych przygranicznych wioskach, nie ma jeszcze potwierdzenia, że przygotowują się do znaczącej ofensywy na Charków.

Fiński analityk Joni Askola zasugerował, że znaczący postęp w tym kierunku może nie być głównym celem wroga. Prawdopodobnie może to być jedynie podstęp mający na celu odwrócenie uwagi ukraińskich sił zbrojnych od strategicznych punktów kontrolnych, takich jak Wielki Jar i miasta na zachód od Awdiejewki. Według eksperta, taktyczny manewr wroga w kierunku Charkowa może doprowadzić do "zmniejszenia dostępności rezerw do odparcia głównej ofensywy Rosji na wschodzie".

"Wygląda na to, że Rosjanie starają się zasiać panikę i niepewność w społeczeństwie, przekonując ludność o zagrożeniu, które zbliża się zza granicy" - zauważa Frontelligence Insight.

Zgodnie z wcześniejszymi doniesieniami, siły rosyjskie, które rozpoczęły operację ofensywną w obwodzie charkowskim, koncentrują obecnie swoje wysiłki na próbach szybkiego odizolowania przestrzeni walk na lewym brzegu Siewierskiego Doniecka. Również dla najeźdźców jednym z kluczowych celów jest zdobycie Wołchańska.

Przypomnijmy, że ISW wymieniło to, na co liczy Putin, czyli ofensywę na obwód charkowski. Analitycy uważają, że dyktator ocenia ryzyko, perspektywy i czas operacji ofensywnych na północy obwodu charkowskiego, w oparciu o ograniczone możliwości Sił Zbrojnych Ukrainy. On i rosyjskie dowództwo wojskowe uważają, że z powodu braku zasobów Ukraina "nie może i nie będzie w stanie" wyzwolić terytorium zajętego przez wojska rosyjskie.

Tylko zweryfikowane informacje od nas w kanale Telegram OBOZ.UA i Viber . Nie daj się nabrać na podróbki!

Inne wiadomości

Nowy budżetowy model Toyoty zaskoczy silnikiem. Zdjęcie

To już 13. generacja tego samochodu

Jakie święto obchodzone jest 25 listopada: ciekawe fakty

Dziś obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Eliminacji Przemocy wobec Kobiet