English
русский
Українська

Currency

Rosja wystrzeliła dziesiątki pocisków manewrujących i balistycznych na Ukrainę w Boże Narodzenie, uszkadzając krytyczną infrastrukturę i raniąc cywilów. Wszystkie szczegóły

Rosja wysyła bombowce Tu-95MS. Źródło: Zdjęcie z otwartego źródła

W nocy ze środy na czwartek, 25 grudnia, agresor, Rosja, uruchomił lotnictwo strategiczne - grupa bombowców Tu-95MS wystartowała z lotniska Olenya w obwodzie murmańskim. Kierowały się na południe, wystrzeliwując pociski około 04:30

Po godzinie 6 rano słychać było eksplozje w Charkowie i Dnieprze, pojawiły się też doniesienia o uszkodzeniach sprzętu w obiektach energetycznych w obwodach iwanofrankowskim i winnickim. Cywile zostali ranni, a wielu z nich pozostało bez prądu.

Siły Zbrojne Ukrainy poinformowały, że Rosja przygotowuje się do zmasowanego ataku w nocy.

"Zauważono grupę Tu-95MS startujących z lotniska Ołenija (obwód murmański, Rosja), kierujących się na południe" - podało wojsko.

Ponadto, według kanałów monitorujących, cztery transportery rakietowe Kalibr zostały rozmieszczone na Morzu Czarnym. Ich łączna pojemność wynosi do 24 pocisków.

O 4:30 poinformowano o możliwym wystrzeleniu pocisków manewrujących z samolotów Tu-95MS z Morza Kaspijskiego.

Około pół godziny później Rosjanie wystrzelili pociski Kalibr z przylądka Miszko na terytorium Krasnodaru. Siły powietrzne potwierdziły wystrzelenie pocisków z Morza Czarnego o 05:25.

Około 5 rano okupanci przeprowadzili również dodatkowe wystrzelenia z regionu Wołgogradu i Morza Kaspijskiego, więc połączony atak z użyciem zarówno pocisków manewrujących, jak i balistycznych został zainscenizowany około godzinę później. W tym momencie Rosjanie mieli w powietrzu 7 bombowców strategicznych: 4 z Ołeniji i 3 z Engelsa.

"Spodziewamy się pocisków z siedmiu Tu-95 i z morza. Maksymalna liczba, która może zostać wystrzelona, to 28" - stwierdził Mikołajowski Waniok Wańka, wzywając Ukraińców do naładowania swoich gadżetów, ponieważ Rosja oczywiście w pierwszej kolejności będzie celować w infrastrukturę energetyczną.

Około godziny 08:00 Siły Zbrojne Ukrainy poinformowały, że Polska wezwała swoje samoloty z powodu rosyjskiego ataku na Ukrainę.

Charków i region

Około 6 rano Rosja wystrzeliła pociski balistyczne na Charków. O 06:06 kanały monitorujące donosiły o co najmniej 6 pociskach. Później było ich więcej.

W centrum regionu słychać było eksplozje.

"Charków jest pod zmasowanym ostrzałem. W mieście doszło do serii eksplozji, a na niebie wciąż znajdują się pociski balistyczne. Pozostańcie w bezpiecznych miejscach" - powiedział o 06:09 burmistrz Charkowa Igor Tieriechow.

O 06:10 szef Charkowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej Oleg Siniegubow poinformował o co najmniej 7 atakach na centrum regionu.

"Trwa wyjaśnianie informacji o ofiarach i konsekwencjach ataku" - dodał.

Według wstępnych danych, jedno z uderzeń, dodał Siniegubow, miało miejsce w dzielnicy Saltivskyi w mieście, a specjaliści byli w drodze.

"Po atakach wroga wybuchło kilka pożarów, uszkodzona została cywilna infrastruktura niemieszkalna... Ratownicy pracują nad usunięciem skutków. Zagrożenie ponownymi atakami pozostaje!" - napisał o 06:28 szef Charkowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej.

W tym czasie odnotowano również pierwszą ofiarę śmiertelną. 39-letni cywil trafił do szpitala.

Według Tieriechowa, około 06:30 odnotowano co najmniej trzy ofiary w dzielnicy Sałtowskiej w Charkowie.

Kolejna ofiara została zgłoszona w dzielnicy Niemyślańskiej.

"W dzielnicy Niemyślańskiej został trafiony prywatny dom. Jedna osoba została ranna" - powiedział burmistrz.

Trafienia odnotowano również w dzielnicy Kijowskiej miasta.

"W miejscu uderzenia wybuchł pożar, okna okolicznych budynków zostały uszkodzone. Dalsze informacje są nadal wyjaśniane" - powiedział Tieriechow.

Obwodowa policja w Charkowie poinformowała, że od godziny 07:25 ma informacje o trzech ofiarach w Charkowie, z których dwie zostały przewiezione do szpitala.

"Około szóstej rano 25 grudnia wróg rozpoczął ostrzał miasta. Trafienia miały miejsce w dzielnicach Sałtiwskiej i Kijowskiej. Trzech mężczyzn w wieku 39, 45 i 46 lat odniosło rany odłamkowe, jeden z nich otrzymał pomoc medyczną na miejscu, a pozostali zostali hospitalizowani. Uszkodzone zostały budynki mieszkalne, infrastruktura cywilna i prywatne samochody. Wybuchły pożary" - czytamy w oświadczeniu.

Według stanu na 08:13, Siniegubow powiedział, że w wyniku ostrzału sześć osób zostało rannych w trzech dzielnicach Charkowa.

"Od 06:00 do 06:29 wróg wystrzelił pociski w kierunku Charkowa. Odnotowaliśmy trafienia w dzielnicach Sałtowskiej, Kijowskiej i Niemyślańskiej. W tej chwili jest sześć ofiar śmiertelnych. W budynkach niemieszkalnych wybuchło kilka pożarów, a ratownicy kontynuują prace nad wyeliminowaniem skutków ataku" - napisał.

Policja, ratownicy, wolontariusze i medycy pracują w miejscach uderzenia.

"Prokuratorzy wszczęli postępowanie karne w sprawie naruszenia praw i zwyczajów wojennych zgodnie z częścią 1 art. 438 Kodeksu karnego Ukrainy" - poinformowała regionalna policja.

Według Mikołajowskiego Wańka, Rosja najprawdopodobniej użyła S300 / S400 do ataku na Charków.

Obwód dniepropietrowski

Około 06:30 w Dnieprze słychać było eksplozje.

"Od rana rosyjska armia atakuje region Dniepropietrowska. Próbują zniszczyć system energetyczny regionu. Pozostańcie w bezpiecznym miejscu do czasu zakończenia alarmu przeciwlotniczego. Uważajcie na siebie!" - zaapelował Serhij Łysak, szef Dniepropetrowskiej Obwodowej Administracji Państwowej.

Kijów

W Kijowie, po ogłoszeniu alarmu, mieszkańcy ukryli się w metrze w poszukiwaniu ochrony przed wrogim terrorem.

Obwód iwanofrankowski

"W regionie nie ma żadnych uderzeń ani opadów gruzu! Jednak w niektórych obszarach mogą wystąpić przerwy w dostawie prądu i słabe połączenie!" Rusłan Marcynkiw, burmistrz Iwano-Frankowska, opisał sytuację o godzinie 08:00.

Ogólnie rzecz biorąc, w regionie nie odnotowano żadnych trafień.

"Podczas porannego ataku wróg obrał za cel Prykarpattię. W rezultacie część regionu pozostała bez zasilania. Na szczęście nie było ofiar. Eksperci pracują nad wyeliminowaniem skutków. Jestem wdzięczna każdemu z nich!" - powiedziała Switłana Oniszczuk, szefowa Iwano-Frankowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej.

Obwód winnicki

Obiekty energetyczne w regionie zostały ostrzelane i są zniszczone.

"Dziś rano, dzięki skoordynowanej pracy energetyków, wszyscy konsumenci zostali ponownie podłączeni. Dziękuję wszystkim za reakcję" - powiedziała Natalia Zabołotna, pierwszy zastępca szefa Winnickiej Obwodowej Administracji Państwowej.

Rosja jak zwykle wzięła na cel ukraiński sektor energetyczny

O godzinie 06:24 Ukrenergo ogłosiło środki zapobiegawcze mające na celu ograniczenie zużycia energii elektrycznej w całym kraju z powodu zmasowanego ataku wroga.

"Sprawdź stronę internetową i oficjalne strony swojej firmy energetycznej, aby zapoznać się z harmonogramem przerw w dostawie energii elektrycznej w Twoim regionie".

Tym razem, podobnie jak w poprzednich atakach, najeźdźcy zaatakowali ukraiński system energetyczny.

"Wróg ponownie masowo atakuje sektor energetyczny. Operator systemu przesyłowego (OSP) podejmuje niezbędne środki w celu ograniczenia zużycia, aby zminimalizować negatywne konsekwencje dla systemu elektroenergetycznego. Jak tylko sytuacja na to pozwoli, energetycy wyjaśnią wyrządzone szkody. Należy śledzić oficjalne komunikaty. Pozostańcie w schronach, dopóki trwa zagrożenie!" - napisał minister energetyki Herman Hałuszczenko.

W szczególności państwowa spółka energetyczna (DTEK) poinformowała o poważnych uszkodzeniach sprzętu.

"Dziś Rosja przeprowadziła kolejny zmasowany atak terrorystyczny na ukraińską infrastrukturę energetyczną. Zaatakowano elektrownie cieplne spółki państwowej. W rezultacie sprzęt TPP został poważnie uszkodzony. Po zakończeniu ostrzału firma energetyczna niezwłocznie przystąpiła do jego naprawy" - czytamy w oświadczeniu.

Mikołajowski Waniok nazwał poranny ostrzał "wyjątkowym": oprócz ataków na sektor energetyczny, Rosjanie próbowali również uderzyć w obiekty dostarczające ciepło i gaz.

"Będą problemy z energią elektryczną, ponieważ w niektórych miejscach (z tego, co wiem do tej pory) doszło do znacznych uszkodzeń instalacji. Wtedy wszystko zależy od firm energetycznych, jak zawsze" - napisał.

Kolejną "osobliwością", według kanału Telegram, jest to, że dziś pociski "przeleciały przez obszar Pokrowska" po raz pierwszy po długiej przerwie.

Jak poinformowano, we wtorek 24 grudnia rosyjskie wojska uderzyły pociskiem balistycznym w budynek mieszkalny w Krzywym Rogu. W wyniku tego ataku zginął jeden mężczyzna. Byli też ranni, w tym nieletni, a kilka osób uratowano spod gruzów.

Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!

Inne wiadomości