Currency
Rosyjskie wojska zaatakowały Kijów Shahedami w rocznicę Hołodomoru: ponad 60 dronów zniszczonych nad stolicą, są ofiary
We wczesnych godzinach porannych 25 listopada, kiedy Ukraina upamiętnia ofiary Hołodomoru z lat 1932-33, rosyjskie wojska zaatakowały Kijów irańskimi dronami kamikadze z kilku kierunków. Obrona powietrzna w stolicy odpowiedziała: zestrzelono ponad 60 wrogich Shahedów.
Poinformował o tym szef Kijowskiej Administracji Wojskowej, Serhij Popko. Odnotowano również spadające gruzy w dzielnicach Peczersk, Dnieprowski, Hołosijewski i Sołomiański, w tym ostatnim zapalił się budynek przedszkola, pięć osób zostało rannych, a w stolicy doszło do zniszczeń.
Siły obrony powietrznej skutecznie namierzyły wrogie drony, które przeciwnik wystrzelił na stolicę w kilku falach z różnych kierunków. Drony nadlatywały na Kijów falami, w licznych grupach, stale zmieniając swój wektor ruchu. W sumie 66 dronów wroga zostało zniszczonych w regionie Kijowa i nad Kijowem podczas sześciogodzinnego alarmu, zgodnie z danymi dostarczonymi przez rzecznika Sił Zbrojnych Ukrainy, Jurija Ihnata.
"Około 66 zostało zniszczonych w regionie Kijowa. To ogromna liczba. Dobrze pamiętamy sylwestra, kiedy 45 ("Shahed" - red.) zostało zestrzelonych na obrzeżach stolicy. Tak samo następnego dnia - 39. Dlatego dzisiaj jest to rekordowa liczba UAV wystrzelonych przez wroga w regionie Kijowa" - powiedział Ihnat.
Według niego Rosja wystrzeliła w sumie 75 dronów na terytorium Ukrainy podczas ostatniego ataku, z czego 71 zostało zestrzelonych przez obrońców ukraińskiego nieba.
W kilku obszarach odnotowano zniszczenia i pożary w wyniku spadających odłamków, a pięć osób w wieku od 11 do 65 lat zostało rannych. U trzech z nich, w tym dziecka, zdiagnozowano ostrą reakcję na stres. Dwóch kolejnych mieszkańców Kijowa doznało ran ciętych kończyn.
O godzinie 07:20 KCMC poinformowało, że gruz spadł w dzielnicy Holosiivskyi: spadł na teren zielony, bez ofiar. A mer Kijowa Witalij Kłyczko powiedział, że kawałek gruzu spadł na czteropiętrowy budynek mieszkalny. Na miejsce natychmiast wysłano ratowników.
W dzielnicy Dniprowskiej kawałek gruzu spadł na wieżowiec. Początkowo pojawiły się doniesienia o możliwym pożarze. Jednak od 7 rano nie było pożaru ani rannych.
W dzielnicy Peczerskiej gruz spadł na niezabudowany teren. Według wstępnych danych, upadek nie spowodował żadnych poważnych konsekwencji.
Natomiast w dzielnicy Sołomianskiej Państwowa Służba Ratownicza poinformowała, że spadający gruz zniszczył dach przedszkola na powierzchni 100 metrów kwadratowych i ugasił pożar z trzema ogniskami na powierzchni 2 metrów kwadratowych.
Pod innym adresem w tej samej okolicy kawałek gruzu spadł w pobliżu pięciopiętrowego budynku, uszkadzając cztery samochody i rozbijając okna w budynku na piętrach od 1 do 5. Na 2. piętrze SES uratował dwie kobiety uwięzione w mieszkaniu.
Według AWMK (Administracja wojskowa miasta Kijów), ponad 40 wrogich Shahedów zostało zestrzelonych przez siły obrony powietrznej nad stolicą.
"Według wstępnych informacji, dwie osoby zostały ranne, obie cierpią na ostrą reakcję na stres. Był to najbardziej zmasowany atak w Kijowie w ciągu ostatniego miesiąca" - powiedział rzecznik AWMK (Administracja wojskowa miasta Kijów) Mychajło Szamanow.
Około godziny 4 rano Popko ostrzegł, że duża grupa wrogich dronów zmierza w kierunku stolicy z różnych kierunków.
"Duża liczba wrogich UAV zbliża się do Kijowa z różnych kierunków! Wzywamy do pozostania w schronach do czasu wyłączenia alarmu!" - brzmiała wiadomość Popko, która została opublikowana o 04:09.
Kiedy irańskie drony dotarły do Kijowa, obrona powietrzna miasta zaczęła działać.
"Obrona powietrzna w Kijowie działa. Pozostańcie w schronach", napisał Popko o 05:20.
Burmistrz Kijowa Witalij Kłyczko również napisał o pracy obrony przeciwlotniczej. Zauważył, że obrońcy nieba nad stolicą zestrzeliwują cele powietrzne.
"W stolicy jest głośno. Siły obrony powietrznej zestrzeliwują rosyjskie UAV. Kilka kolejnych grup Shahedów zmierza w kierunku Kijowa. Zostańcie w schronach!" - napisał Kłyczko o 05:25.
Później poinformował, że wrak zestrzelonego drona kamikadze spadł w jednej ze stołecznych dzielnic.
"Wrak zestrzelonego UAV spadł w dzielnicy Pechersk w stolicy. Wszystkie służby są w drodze. Wezwania medyczne w dzielnicy Solomensky. Załogi są w drodze" - powiedział burmistrz.
W tym samym czasie upadek gruzu w dzielnicy Sołomianskiej w stolicy spowodował pożar w przedszkolu.
"W wyniku zestrzelenia wrogich samolotów bezzałogowych i upadku gruzu w dzielnicy Sołomianskiej w przedszkolu wybuchł pożar. Trwa wyjaśnianie informacji o ofiarach. Zaangażowane są wszystkie służby ratunkowe", powiedziano w AWMK (Administracja wojskowa miasta Kijów).
W okolicy wybuchł też pożar na otwartej przestrzeni. W niektórych budynkach uszkodzone zostały okna w mieszkaniach.
"W dzielnicy Sołomianskiej doszło do pożarów w kilku miejscach - w budynku mieszkalnym i pomieszczeniach niemieszkalnych. W dzielnicy Sołomianskiej ranne zostało również 11-letnie dziecko. Ostra reakcja na stres. Medycy udzielają pomocy na miejscu" - powiedział Kłyczko.
Od godziny 06:30 w Kijowie odnotowano co najmniej dwie osoby ranne, z których obie zostały opatrzone na miejscu. Jedno wezwanie pomocy medycznej zarejestrowano również w dzielnicach Sołomianska i Podilska.
"W wyniku odparcia ataku wrogich samolotów bezzałogowych na Kijów wybuchł pożar w budynku niemieszkalnym w dzielnicy Sołomianskiej na powierzchni 100 m2. Trwa wyjaśnianie informacji o ofiarach. Atak wrogich dronów jeszcze się nie zakończył. Pozostańcie w schronach do końca ataku", powiedział AWMK o 06:34.
Kłyczko dodał, że drugie piętro pięciopiętrowego budynku zostało uszkodzone w wyniku spadających gruzów w dzielnicy Sołomianskiej. Ratownicy odblokowują stamtąd dwie kobiety.
W dzielnicy Dniprowskiej w Kijowie wrak zestrzelonego UAV spadł na wielopiętrowy budynek. Na wyższych piętrach wykryto dym.
"Ratownicy i medycy są w drodze", zapewnił Kłyczko.
Jednak służby ratunkowe, które przybyły na miejsce zdarzenia, nie stwierdziły żadnego pożaru ani obrażeń w wieżowcu.
"W wieżowcu w dzielnicy Dniprowskiej mały kawałek drona spadł na klatkę schodową na najwyższym piętrze. Nie doszło do pożaru. Jak dotąd nie znaleziono żadnych ofiar. Ratownicy sprawdzają dach i piętro techniczne budynku" - powiedział Kłyczko o 07:15.
Mieszkańcy Kijowa poinformowali również, że część dzielnic Peczerskiej i Dnieprowskiej straciła zasilanie podczas ataku.
Później Ministerstwo Energetyki poinformowało, że 77 budynków mieszkalnych i 120 instytucji zostało odciętych od zasilania po ataku.
"Rankiem 25 listopada atak dronów na dużą skalę w stolicy odciął zasilanie linii napowietrznej. W rezultacie 77 budynków mieszkalnych i 120 instytucji w centralnej części miasta straciło zasilanie. Przyczyny są obecnie badane. Trwają prace nad przywróceniem zasilania. Ponadto linie napowietrzne 330 kV zostały odłączone podczas ostrzału w obwodzie kijowskim. Wstępną przyczyną są uszkodzenia spowodowane ostrzałem. Trwa dochodzenie w celu ustalenia przyczyny" - czytamy w oświadczeniu.
Od godziny 6 rano siły obrony powietrznej nadal działały, więc Ukraińcy zostali wezwani do ukrycia się i trzymania z dala od okien i szkła.
"Atak wrogich samolotów bezzałogowych z północnego wschodu trwa! Obecnie grupy Shahed znajdują się na zachodzie obwodu sumskiego, w pobliżu Połtawy, Myrhorodu, w pobliżu Niżu i na wschód od Pryłuk w obwodzie czernihowskim, na południu obwodu kijowskiego, w pobliżu Obuchowa, nad Kijowem i wokół niego" - podały ukraińskie siły powietrzne o godzinie 06:19.
Minutę później dodano, że kilka kolejnych grup dronów kamikadze weszło w przestrzeń powietrzną obwodu sumskiego z obwodu kurskiego.
A o 07:15 Siły Powietrzne poinformowały o kolejnej grupie dronów zmierzających w kierunku Kijowa z północnego wschodu.
Przypomnijmy, że 24 listopada rosyjskie wojska wystrzeliły pociski balistyczne w kierunku Ukrainy. We wschodnich i południowych regionach ogłoszono alarm lotniczy, a kilka minut później odnotowano eksplozję w Pawłohradzie w obwodzie dniepropetrowskim.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!