English
русский
Українська

Currency

Prowokacja czy oszustwo: Musienko wyjaśnia upadek rosyjskiej rakiety w Biełgorodzie. Wideo

Rosyjski pocisk z kompleksu S-300 spadł w Biełgorodzie

Dzień wcześniej, 15 lutego, Rosja oskarżyła Ukrainę o ostrzał Biełgorodu, w wyniku którego zginęli i zostali ranni cywile. Jednak ostrzał tego rosyjskiego ośrodka regionalnego nie pochodził z terytorium Ukrainy: zniszczenia i ofiary były wynikiem rosyjskich systemów obrony powietrznej.

Taką opinię wyraził na antenie OBOZ TV Ołeksandr Musienko, szef Centrum Studiów Wojskowo-Prawnych. Był on sceptyczny co do prawdopodobieństwa celowej prowokacji ze strony Federacji Rosyjskiej, stwierdzając, że nie należy szukać prowokacji tam, gdzie najbardziej prawdopodobną przyczyną są zaniedbania, nieprofesjonalizm i nieodpowiednie uzbrojenie.

Według Musienko, ostrzał Biełgorodu, który według gubernatora rosyjskiego regionu, Wiaczesława Gładkowa, zabił siedmiu Rosjan i ranił 19 innych, był wynikiem osławionego rosyjskiego systemu obrony powietrznej. Pocisk został wystrzelony w kierunku centrum regionalnego, gdy Rosjanie próbowali zestrzelić cel powietrzny na niebie.

"Rosja sprowadza swoje systemy S-300 do regionu Biełgorodu, których używa przeciwko Ukrainie i jako środka obrony powietrznej. W związku z tym system, który dla nich zadziałał - można wyraźnie zrozumieć, że jest to pocisk z przeciwlotniczego systemu rakietowego S-300 - został wystrzelony przez wroga. Próbują szukać tam naszych dronów, aby nam przeciwdziałać i wystrzelić własne pociski. Więc spadł i wystrzelił w Biełgorod. To się zdarza" - powiedział Musienko.

Na pytanie prowadzącego, czy Rosja mogła celowo zaatakować Biełgorod, aby uzyskać podstawy do nowych oskarżeń o "terroryzm" wobec Ukrainy, ekspert wykluczył taką możliwość. Jego zdaniem nie należy doszukiwać się intencji w tym, co rosyjska propagandystka Margarita Simonian określiła kiedyś jako "bicie głową w mur".

"Nie, to jest, powiedzmy, poważny błąd, kolejny, których popełniają wiele. Niewłaściwe wykonywanie obowiązków, a także nieodpowiedni stan techniczny samej wyrzutni S-300, nieterminowa naprawa lub jakość pocisków, które są usuwane z magazynu, z magazynów, jest odpowiedniej jakości. Tak właśnie się stało" - powiedział analityk.

Uważa on jednak, że nie przeszkodziło to machinie propagandowej w podkręceniu temperatury i rozpoczęciu kampanii oskarżającej Ukrainę o "uderzenie w ludność cywilną".

"Do tego dochodzi wymiar informacyjny, sposób, w jaki przedstawiają te wiadomości. Oczywiście nikt nie powie, że zrobiła to Rosja, więc muszą obwiniać Ukrainę. Cóż, w zasadzie to wszystko" - powiedział Musienko.

Dla przypomnienia, 15 lutego w Biełgorodzie odnotowano potężne eksplozje . Później poinformowano, że bomba uderzyła w centrum handlowe. Rankiem 16 lutego lokalne władze poinformowały o 7 zabitych i 19 rannych w wyniku eksplozji.

Rosjanie natychmiast obwinili Ukrainę za ten incydent. Dowody wskazują jednak, że w centrum handlowe uderzył rosyjski pocisk przeciwlotniczy. W szczególności pisali o tym w sieci sami mieszkańcy Federacji Rosyjskiej.

Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!

Inne wiadomości

Praktyczna nowość: najtańszy sedan BMW pokazany w szczegółach

Seria 2 Gran Coupe ma bardzo stylowy wygląd

100-letni były prezydent USA głosuje wcześnie na Harrisa - NYT

Carter jest pierwszym prezydentem USA, który dożył 100 lat