Currency
Potężna "bawełna" była słyszana w pobliżu okupowanego Mariupola: w pobliżu lotniska były przyloty. Zdjęcia
Wieczorem 19 maja w rejonie Mariupola, tymczasowo okupowanego przez Rosję, w obwodzie donieckim, doszło do eksplozji. Według wstępnych danych, "bawełna" odwiedziła lokalne lotnisko.
Poinformował o tym Petro Andriushchenko, doradca legalnego mera miasta, na swoim kanale Telegram. Na opublikowanym nagraniu widać ogień i dym.
Jednocześnie rosyjscy propagandyści już twierdzą, że samolot"obsługiwał systemy obrony powietrznej".
"Nawet obrona przeciwlotnicza nie pomogła.Pomimo próby, nasi ludzie donoszą o przybyciach między wioską Agrobaza (która faktycznie graniczy z miastem) a miastem" - napisał Andriushchenko.
Jeden z kanałów propagandowych napisał, że"cztery rakiety wleciały w rejon starego lotniska w Mariupolu".
"Nie ma ofiar. Nie można powiedzieć,jakiego rodzaju były to rakiety, eksperci pracują na miejscu" - napisano w komunikacie.
Dziennikarz Andriy Tsapliyenko powiedział, że według jednej z wersji, pociski były wycelowane w koszary wojsk rosyjskich w pobliżu lotniska. Ponadto, według niego, kilka godzin przed uderzeniem rakiet okupanci przenieśli śmigłowce z Briańska na lotnisko w Mariupolu.
Jak donosi OBOZREVATEL, eksplozje na linii kolejowej na tymczasowo okupowanym Krymie mogą zakłócić dostawy rakiet dla rosyjskiej Floty Czarnomorskiej. "Bawełna" zablokowała jedyną linię kolejową do portu w Sewastopolu.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Obozrevatel Telegram i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!