English
русский
Українська

Currency

Okupanci stworzyli sytuację kryzysową w ZNPP: eksperci MAEA "oczarowani", by pomóc w zatuszowaniu sprawy

Rosja ponownie stworzyła sytuację awaryjną w ZNPP

Rosyjscy okupanci stworzyli sytuację awaryjną w elektrowni jądrowej Zaporoże. Prawdopodobnie z powodu zaniedbań i nieprofesjonalnych działań Rosjan w obiekcie, system oczyszczania wody spustowej z wytwornic pary bloku energetycznego nr 6 niedawno całkowicie zawiódł; próbując zaradzić tej sytuacji, mieszkańcy pozwolili, aby radioaktywny płyn chłodzący przedostał się do środowiska zewnętrznego.

Pomimo faktu, że przedstawiciele Rosatomu w ZNPP nadal rażąco naruszają bezpieczeństwo radiacyjne i jądrowe elektrowni oraz nie przestrzegają przepisów technologicznych i instrukcji awaryjnych, inspektorzy MAEA na miejscu nie reagują w żaden sposób, w rzeczywistości kryjąc mieszkańców, którzy starają się jak najlepiej przybliżyć katastrofę nuklearną. Stwierdził to Wiktor Kurtiew, ekspert rynku energetycznego zaangażowany w plan antykryzysowy dla elektrowni jądrowej Zaporoże.

Kurtiew był zaangażowany w plan antykryzysowy dla elektrowni jądrowej Zaporoże w lipcu 2022 roku. Wielokrotnie komunikował się z dyrektorem generalnym MAEA Rafaelem Grossim, brał udział w licznych spotkaniach dotyczących sytuacji w ZNPP i był zaangażowany w opracowywanie środków reagowania na wszelkiego rodzaju zagrożenia wynikające z okupacji tej elektrowni jądrowej przez Rosjan.

To "zanurzenie" w sytuacji pomogło Kurtiewowi nawiązać kontakty z ukraińskimi specjalistami w okupowanej przez Rosjan elektrowni jądrowej w Zaporożu. Opowiedzieli oni ekspertowi o niedawnej sytuacji kryzysowej stworzonej przez okupantów.

"Według posiadanych przeze mnie informacji, system oczyszczania wody przedmuchowej generatorów pary bloku energetycznego nr 6 - jednostka SWO-5 (specjalne oczyszczanie wody) - ostatnio całkowicie zawiódł. Prawdopodobną przyczyną było zaniedbanie i nieprofesjonalne działania rosyjskiego "kierownika zmiany" sklepu chemicznego, który przegapił moment nasycenia filtrów SWO-5/2. Doprowadziło to do przedostania się radioaktywnej borowanej wody do maszynowni bloku 6" - powiedział Kurtiew.

Według niego, gdy ciecz dostała się do obiegu podawania kondensatu, obecny w niej roztwór kwasu borowego wszedł w interakcję chemiczną z metalem rurociągów i urządzeń drugiego obiegu wykonanych ze stali niestopowej gatunku St20.

"Aby zaradzić tej sytuacji, obecnie chłodziwo drugiego obiegu próbuje być płukane przez wymianę wody. Oznacza to, że radioaktywna borowana woda jest rozcieńczana chemicznie oczyszczoną wodą. Mieszanina jest odprowadzana do linii wody obiegowej i stawu chłodzącego. Narusza to wszystkie normy sanitarne i zasady ustanowione dla eksploatacji elektrowni jądrowych, ponieważ radioaktywne chłodziwo dostaje się do środowiska zewnętrznego" - opisał sytuację Kurtiew.

Jednocześnie, na "żądanie Moskwy", rosyjscy "eksperci", którzy kontrolują okupowaną ukraińską elektrownię jądrową, odmawiają wyłączenia bloku energetycznego nr 6 na zimno i bloku energetycznego nr 4 na gorąco. W związku z tym, jak twierdzi ekspert, wydaje się, że Rosja nie zrezygnuje z szantażowania Ukrainy i świata katastrofą nuklearną.

"Reakcja Rosji w postaci bezczynności daje podstawy do mówienia o stworzeniu podstaw do szantażowania Ukrainy i świata przyszłą katastrofą nuklearną. Dlatego potwierdza to opinię, że Rosatom postanowił wykorzystać blok energetyczny nr 6, w którym występuje wyciek z pierwszego obwodu do drugiego, aby zrealizować łańcuchowy scenariusz przełamania wszystkich barier bezpieczeństwa, co oznacza przechłodzenie i uszkodzenie reaktora, a także gilotynowe zniszczenie rur wytwornicy pary, co spowoduje maksymalny efekt domina" - przewiduje Kurtiew.

Jednocześnie ekspert jest przekonany, że Rosjanie będą starali się osiągnąć maksymalny efekt informacyjny, aby powstrzymać działania ukraińskiej armii w kierunku południowym, odwołując się do MAEA w sprawie "groźby katastrofy nuklearnej". Podobne argumenty zostaną wykorzystane do wyjaśnienia obecności rosyjskich "specjalistów" i ich opiekunów - rzekomo w celu wyeliminowania możliwej katastrofy.

"Pomimo rażących naruszeń bezpieczeństwa, w szczególności utraty integralności pierwszego i drugiego obwodu oraz przedostania się radioaktywnego nośnika do środowiska zewnętrznego, rażące naruszenie bezpieczeństwa radiacyjnego i jądrowego ZNPP trwa nadal. Przepisy technologiczne i instrukcje awaryjne nie są przestrzegane. Informacje o rzeczywistym stanie rzeczy nie są przekazywane Państwowemu Inspektoratowi Dozoru Jądrowego Ukrainy (SNRIU), NAEK Energoatom ani MAEA" - stwierdził Kurtiew.

Jednocześnie zwrócił uwagę na całkowitą bezczynność inspektorów MAEA, którzy przebywają w ZNPP.

"Zaskakujący jest brak reakcji na takie działania inspektorów MAEA, którzy wydają się być "zafascynowani" Rosjanami i nie widzą ani nie rozumieją skali naruszeń. Zamiast tego łowią ryby w chłodni (do której w rzeczywistości zrzucana jest radioaktywna woda) w towarzystwie Jurija Czerniczuka - kolaboranta, którego władze okupacyjne mianowały "dyrektorem generalnym elektrowni jądrowej Zaporoże". Oznacza to, że inspektorzy MAEA są dosłownie wykorzystywani jako informacyjna "zasłona dymna" do ukrywania naruszeń i tworzenia "alibi" dla Rosjan" - powiedział Kurtiew.

Ekspert wezwał społeczność międzynarodową do podjęcia działań w celu zapobieżenia katastrofie.

"Mam nadzieję, że te informacje przyczynią się do zwiększenia presji ze strony społeczności międzynarodowej na Rosję, aby zapobiec najgorszemu scenariuszowi. W przeciwnym razie na ławie oskarżonych w Hadze zasiądą nie tylko Rosjanie" - powiedział Kurtiew.

Przypomnijmy, że miesiąc temu Główny Zarząd Wywiadu ocenił prawdopodobieństwo ataku terrorystycznego na ZNPP. Wywiad wojskowy stwierdził wówczas, że doniesienia o rzekomym przygotowywaniu przez Kreml eksplozji w elektrowniach jądrowych w Zaporożu i Kursku, które 16 sierpnia rozprzestrzeniły się w sieci, były próbą zasiania przez Rosję paniki wśród Ukraińców. Nie ma realnego zagrożenia rosyjskimi prowokacjami w elektrowniach jądrowych w Zaporożu i Kursku, powiedział GSD, a jeśli zagrożenie wzrośnie, właściwe organy z pewnością poinformują o tym Ukraińców.

Jednocześnie z tymczasowo okupowanego Energodaru, gdzie znajduje się elektrownia, regularnie napływają niepokojące wiadomości o możliwych konsekwencjach działań niekompetentnych przedstawicieli Rosatomu w ukraińskiej elektrowni jądrowej.

Tylko zweryfikowane informacje na naszym kanale Telegram Obozrevatel i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!

Inne wiadomości

Pasztet z wątróbki: jak zrobić niedrogą przystawkę

Lepiej jest wybrać wątróbkę drobiową na pasztet, ponieważ nie ma nieprzyjemnego zapachu, a potrawy z niej będą delikatne

Jak wyglądają wagony drugiej klasy w różnych krajach świata. Zdjęcie.

Jakimi wagonami sypialnymi podróżują Amerykanie, Chińczycy i Hindusi?