Currency
"Nie trzeba się bać": bojownicy Batalionu Syberyjskiego opowiadają, dlaczego stanęli w obronie Ukrainy i określają swój główny cel
Żołnierze Batalionu Syberyjskiego, który składa się głównie z rosyjskich mniejszości etnicznych zza Uralu, powiedzieli, że stanęli w obronie Ukrainy, aby spróbować "zmyć krew Buczy". Zwycięstwo na Ukrainie postrzegają jako szansę na obalenie reżimu Putina i uzyskanie niezależności od Rosji dla swojego narodu.
Żołnierze mówili o tym w wywiadzie dla The Times. Ochotnicy twierdzą, że chcą zdobyć cenne doświadczenie w wojnie na Ukrainie, aby dalej wyzwalać swoją ojczyznę.
Mężczyźni, którzy podróżowali do krajów europejskich z Rosji trudnymi szlakami, otrzymali pomoc od Rady Cywilnej, rosyjskiego ruchu opozycyjnego, który rekrutuje ochotników do ukraińskich sił zbrojnych. Ruch ten został utworzony w zeszłym roku przez opozycjonistów na uchodźstwie. Jego celem jest próba "zmycia krwi Buczy", odnosząc się do miasta w obwodzie kijowskim, gdzie rosyjscy żołnierze bezlitośnie zabijali cywilów w zeszłym roku.
Obecnie syberyjski batalion liczy nie setki, a jedynie dziesiątki bojowników. Jednak ich liczba wzrośnie, niektórzy z nich są już na linii frontu we wschodniej Ukrainie.
"Problemem nie jest to, że Rosjanie nie chcą do nas dołączyć. Problemem jest to, że Ukraina nie jest w stanie przetworzyć dużej liczby wniosków, które otrzymuje. Musimy przeprowadzić wiele kontroli, aby upewnić się, że żaden rosyjski agent nie przeniknął do batalionu. Oczywiście musimy również upewnić się, że spełniają oni wymagania ukraińskich sił zbrojnych" - powiedział ukraiński rzecznik batalionu.
Żołnierze batalionu twierdzą, że spotkali się z dyskryminacją i rasizmem w Moskwie, gdzie obywatele rosyjscy o azjatyckim wyglądzie mają trudności z wynajmem mieszkań i są często nękani przez policję. W tym samym czasie Kreml zmobilizował nieproporcjonalną liczbę żołnierzy z Syberii, próbując zminimalizować liczbę ofiar i sprzeciw wśród mieszkańców swoich największych i najbogatszych miast.
"Rosja uważa mnie za obywatela drugiej kategorii" - mówi jeden z żołnierzy.
Dlatego, według ochotników, przybyli na Ukrainę, aby pomóc naszemu krajowi pokonać okupantów i zdobyć doświadczenie w walce o wyzwolenie swojej ojczyzny.
Jeden z żołnierzy batalionu, Giennadij, powiedział, że nie martwi go perspektywa walki z innymi Buriatami na polu bitwy na Ukrainie.
"Dla mnie oni są wrogami. Moja rada dla nich to ucieczka lub poddanie się" - powiedział ochotnik.
Giennadij pochodzi z Buriacji, biednego syberyjskiego regionu położonego 3500 mil na wschód od Moskwy.
"Nie mogłem stać z boku, gdy takie zbrodnie były popełniane przeciwko Ukrainie i jej mieszkańcom. Opuściłem Rosję w dniu moich 29. urodzin i wrócę do domu tylko do wolnej Buriacji" - powiedział bojownik.
Wcześniej żołnierze Syberyjskiego Batalionu Sił Zbrojnych Ukrainy odpowiedzieli na skandaliczne wypowiedzi byłej deputowanej Iryny Farion o ukraińskich żołnierzach, którzy mówią po rosyjsku. Podkreślili, że szanują naród ukraiński i jego język. Ochotnicy zauważyli również, że wszystkie ich rozkazy i polecenia są wydawane wyłącznie w języku ukraińskim.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!