English
русский
Українська

Currency

Na okupowanym Krymie zmobilizowani Rosjanie pobili na śmierć swojego pułkownika: GUR podaje szczegóły

Na Krymie rosyjscy "mobiki" pobili dowódcę i uciekli

Rosyjscy mobilizatorzy na tymczasowo okupowanym Krymie pobili swojego dowódcę, pułkownika Musurbekova. Zmarł on na skutek odniesionych obrażeń w szpitalu w Symferopolu.

Poinformowała o tym służba prasowa wywiadu obronnego Ukrainy. Należy zauważyć, że incydent miał miejsce 1 listopada, a 7 listopada okupant udał się na "koncert Kobzona".

Według GUR, podejrzani żołnierze 20 Dywizji Piechoty Zmotoryzowanej, wchodzącej w skład 8 Armii Południowego Okręgu Wojskowego Sił Zbrojnych Rosji, uciekli ze swojej jednostki na Krymie do Terytorium Krasnodarskiego Federacji Rosyjskiej.

Przypominamy, że w tymczasowo okupowanym Berdiańsku na Zaporożu dowódca rosyjskich żołnierzy zastrzelił i zabił jednego ze szturmowców. Ten ostatni obraził go, więc rzekomo wystrzelił pięć kul w kierunku swojego podwładnego.

Obaj okupanci są członkami brygady szturmowej 76. dywizji 56. pułku rosyjskich sił powietrznodesantowych. Pozostali najeźdźcy nazwali incydent w szeregach swojej formacji "problemem", ale nie rozpaczali nad śmiercią kolegi i zauważyli, że dzięki innym żołnierzom udało im się uratować życie.

Jak donosi OBOZ.UA:

- Ochotnicy z Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego podczas obławy na terytorium obwodu briańskiego Federacji Rosyjskiej wpadli w zasadzkę samochodu rosyjskich służb granicznych. W rezultacie zginął podpułkownik rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa.

- Rankiem 10 listopada doszło do eksplozji w tymczasowo okupowanym Mariupolu. Samochód jednego z przedstawicieli okupacyjnej "policji" został wysadzony w powietrze.

Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie dajcie się nabrać!

Inne wiadomości

Praktyczna nowość: najtańszy sedan BMW pokazany w szczegółach

Seria 2 Gran Coupe ma bardzo stylowy wygląd

100-letni były prezydent USA głosuje wcześnie na Harrisa - NYT

Carter jest pierwszym prezydentem USA, który dożył 100 lat