Wojna na Ukrainie
W Doniecku wysadzono w powietrze samochód byłego naczelnika więzienia w Ołeniwce, w którym zginęli ukraińscy więźniowie: zginął, a jego żonie urwało nogę. Zdjęcia i wideo
Rankiem 9 grudnia w tymczasowo okupowanym Doniecku wysadzono samochód należący do rosyjskiego wspólnika Serhija Jewsiukowa, byłego naczelnika więzienia w Ołeniwce, gdzie Rosjanie przeprowadzili atak terrorystyczny na wziętych do niewoli ukraińskich żołnierzy. W rezultacie właściciel samochodu został zabity, a jego żona straciła nogę.
Zostało to zgłoszone przez zasoby okupacyjne na Telegramie, które również udostępniły materiał filmowy z miejsca wypadku. Mówią, że stało się to w centrum miasta - na ulicy Uniwersyteckiej.
Okupanci z "DRL" natychmiast ogłosili wszczęcie sprawy karnej w związku z wybuchem samochodu w centrum Doniecka. Zaczęli przeprowadzać szczegółowe oględziny miejsca zdarzenia i "zestaw środków operacyjnych i dochodzeniowych" oraz zarządzili "kilka badań kryminalistycznych, w tym badanie materiałów wybuchowych".
Kanał Telegramu "Krymski Wiatr" poinformował, że wysadzona w powietrze Toyota Land Cruiser należała do byłego naczelnika więzienia w Ołeniwce.
Zostało to później potwierdzone przez propagandystów. Według nich Jewsiukow zginął na miejscu wybuchu, a jego żona, pracownica tak zwanego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych DRL, została ranna i straciła nogę.
"Wstępnie kolejny drań poszedł na spotkanie z Kobzonem. Dobry początek poniedziałku..." - skomentował na swoim kanale Telegram Petro Andriuszczenko, szef Centrum Badań nad Okupacją w Mariupolu.
Biorąc pod uwagę zdjęcia i wideo, zasugerował, że epicentrum eksplozji znajdowało się "w okolicy siedzenia kierowcy" samochodu. Odrzuca to wersje wypadku lub "butli z gazem".
Według wstępnych informacji, plastyd - około 100 gramów ekwiwalentu trotylu - został podłożony pod spód Toyoty Land Cruiser należącej do wspólnika okupanta.
"Szczęście dla zmarłych! Zemsta jest nieunikniona!" - podkreślił Andriuszczenko.
Dla przypomnienia, Służba Bezpieczeństwa i Biuro Prokuratora Generalnego Ukrainy zebrały dowody przeciwko dwóm rosyjskim zbrodniarzom wojennym, którzy uczestniczyli w masowym mordzie ukraińskich jeńców wojennych w więzieniu Ołeniwka na tymczasowo okupowanym terytorium obwodu donieckiego w lipcu 2012 roku.
W lipcu 2024 r. podejrzenie padło na osoby zamieszane w śmierć ukraińskich więźniów: byłego naczelnika tak zwanego "więzienia Wołnowacha DRL" we wsi Ołeniwka, Serhija Jewsiukowa i jego pierwszego byłego zastępcę, Dmytro Neiolova, którzy kolaborowali z okupantami.
W Ukrainie ogłoszono nagrodę w wysokości 21 500 dolarów za informacje o miejscu pobytu Jewsiukowa. Według SSU, do 2014 r. kierował on wydziałem poszukiwań w wydziale policji rejonu Horlivka rozwiązanej policji w Doniecku. Podczas okupacji części regionu zdrajca pozostał w mieście i współpracował z rosyjskimi władzami okupacyjnymi. Jako naczelnik więzienia w Ołeniwce od 2014 r. do lipca 2022 r. zorganizował tortury ponad 100 schwytanych żołnierzy Sił Zbrojnych Ukrainy.
Jak donosi OBOZ.UA, 13 listopada samochód najwyższego oficera wojskowego Floty Czarnomorskiej został wysadzony w powietrze w tymczasowo okupowanym Sewastopolu. SSU oświadczyło, że wynikiem udanej operacji specjalnej było wyeliminowanie kapitana 1. rangi rosyjskiej Floty Czarnomorskiej, szefa sztabu rosyjskiej 41. brygady okrętów rakietowych i łodzi.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!