Wojna na Ukrainie
"Jestem żołnierzem, nie interesują mnie inne kierunki": dowódca "Radisu" po niewoli spotkał się z personelem "Azowa". Zdjęcie
Po rosyjskiej niewoli i pobycie w Turcji podpułkownik Gwardii Narodowej Ukrainy, dowódca brygady "Azow" Denis Prokopenko (pseudonim "Radis") spotkał się z kadrą. Teraz wojownik kontynuuje rehabilitację, ale wkrótce zacznie wykonywać swoje obowiązki.
Poinformował o tym w niedzielę, 16 lipca, kanał Telegramu "Azow". Służba prasowa pokazała zdjęcia "Radisa" wśród bliźniaków.
Prokopenko powiedział, że będąc jeszcze w niewoli powiedział: wojna nie skończy się dla niego "dopóki nie zwrócimy naszego ostatniego bojownika z niewoli i nie przywrócimy granic Ukrainy do stanu z 1991 roku".
"Jestemżołnierzem. Nie interesuje mnie żadna inna dziedzina poza sprawami wojskowymi. Moje serce, moja dusza, moje ciało należą do Azowa" - podkreślił Radis podczas spotkania z bojownikami brygady.
Obrońca Azovstalu powiedział, że należy zwrócić uwagę na szkolenie bojowe i uzupełnienie jednostki personelem, sprzętem wojskowym i bronią.
Służba prasowa stwierdziła, że długo oczekiwane spotkanie z dowódcą podniesie morale żołnierzy brygady i doda im pewności siebie na polu bitwy.
"Personel Azowa, który czekał na powrót dowódcy z niewoli od ponad roku, z radością wita go w szeregach i jest gotowy do wypełnienia wszelkich przydzielonych zadań", podsumowano w poście.
Jak napisał OBOZREVATEL:
- 8 lipca 2023 roku na Ukrainę powrócili ukraińscy wojskowi, którzy wiosną ubiegłego roku dowodzili obroną Azowstal w Mariupolu - Denis Prokopenko, Swiatosław Palamar, Serhij Wołyński, Oleg Chomenko, Denis Szlega.
- Żołnierze przebywali w Turcji po 21 września 2022 r. (kiedy miała miejsce wymiana więźniów między Ukrainą a Rosją). W wyniku negocjacji między Kijowem a Ankarą udało się ich odesłać do ojczystego kraju.
- Prokopenko, Palamar, Wołyński, Chomenko i Szlega przybyli na Ukrainę wraz z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim i najpierw odwiedzili Lwów.
- Następnie Prokopenko stwierdził:"Zdecydowanie nadal będziemy mówić nasze słowo w walce".
Mamy tylko zweryfikowane informacje w kanale Telegram Obozrevatel i Viber. Nie dajcie się nabrać!