English
русский
Українська

Wojna na Ukrainie

Brytyjski wywiad: rosyjskie ataki na Awdijiwkę spowodowały 90% wzrost strat

Obrońcy nadal zadają okupantom poważne straty w sile roboczej i sprzęcie

Rosyjska armia terrorystyczna rzuca do walki w sektorze Awdijiwki ogromną ilość siły roboczej i sprzętu. Jednak taktyka mięsistych szturmów doprowadziła do jeszcze większego wzrostu strat.

Od początku aktywnej fazy ataków w rejonie Awdijiwki rosyjskie straty wzrosły o 90%. Zostało to zgłoszone przez brytyjski wywiad wojskowy w sieci społecznościowej X, dawniej znanej jako Twitter.

Rosyjskie państwo terrorystyczne znacznie zwiększyło swoją obecność na Ukrainie, intensyfikując rekrutację za pomocą zachęt finansowych i częściowej mobilizacji jesienią 2022 roku.

Brytyjski wywiad zauważa, że wzrost liczby personelu jest głównym czynnikiem determinującym zdolność Rosji zarówno do obrony okupowanych terytoriów, jak i przeprowadzania ataków.

Zauważono również, że od początku inwazji na pełną skalę wojska rosyjskie poniosły do 190 000 strat. Jednocześnie całkowita liczba, w tym rannych, wynosi do 290 tysięcy osób. Należy jednak zauważyć, że liczba ta nie obejmuje liczby wyeliminowanych terrorystów z PMC Wagnera.

Przypominamy, że 19 października wojska rosyjskie rozpoczęły nową falę szturmów w sektorze Awdijiwki. Ataki są tak intensywne, jak w pierwszych dniach ofensywy, która rozpoczęła się 10 października.

Wcześniej informowano, że Rosja liczy na przełamanie "pancernej pięści" w rejonie Awdijiwki. Wrogowi nie udało się jednak zrealizować planu otoczenia osady w ciągu dziesięciu dni szturmów. Postęp sił okupacyjnych jest teraz nieznaczny, a straty ogromne.

Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie dajcie się nabrać na podróbki!

Inne wiadomości

"Nie próbuję kpić": były mistrz świata w upokarzający sposób wypowiedział się o Usyku

Brytyjczyk wypowiedział się na temat sukcesu naszego rodaka

Robert Downey Jr. odmówił zagrania w "Odysei" Christophera Nolana: jaki jest powód?

Jeden z ulubionych aktorów nagrodzonego Oscarem reżysera nie pojawi się w jego kolejnym ambitnym projekcie