Currency
AFU naciera w pobliżu Bachmutu i na zachodzie Zaporoża, Rosgwardia rekrutuje byłych najemników PMC "Wagner" - ISW
Ukraińskie siły obronne posunęły się naprzód w kierunku Bachmutu i osiągnęły sukcesy w rejonie Kleszcziwki i Andriejewki. Obrońcy odbili również prawie pięć kilometrów kwadratowych, w szczególności na południe od Rabotino i na zachód od Verbovoye.
Tymczasem Rosja rozpoczęła rekrutację byłych najemników PMC "Wagner" spośród skazanych do służby w Rosgwardii: są oni wysyłani do "ochrony strategicznych obiektów" na tymczasowo okupowanych terytoriach Ukrainy. Zostało to omówione w artykule analitycznym Instytutu Badań nad Wojną (ISW).
11 września Ukraińskie Siły Obronne kontynuowały kontrofensywę w Doniecczyźnie i Zaporożu i dokonały postępów w pobliżu Bachmutu, a także w pobliżu Rabotino i Werboje.
Po przeanalizowaniu oficjalnych oświadczeń ukraińskich wojskowych, ISW zauważyła, że w ciągu ostatniego tygodnia Siły Obronne wyzwoliły 2 km kwadratowe terytorium w kierunku Bachmutu i dokonały postępów w pobliżu Kliszczijiwki (6 km na południowy zachód od Bachmutu) i Andriejewki (9 km na południowy zachód od Bachmutu).
Ukraińskie wojska odnoszą również sukcesy na zachodzie obwodu zaporoskiego. Według wiceminister obrony Ukrainy Anny Malar, w ciągu tygodnia na obszarze operacyjnym Tawria, w szczególności na południe od Rabotino (10 km na południowy wschód od Oriechowa) i na zachód od Werbowe (20 km na południowy wschód od Orichowa), odbito łącznie 4,8 km kwadratowych.
Tymczasem w Rosji - swojskie klimaty. Jedno z opozycyjnych rosyjskich mediów w przeddzień 11 września poinformowało, że byli najemnicy PMC "Wagner", zwerbowani tam z więzienia, są teraz rekrutowani do Rosgwardii. W ten sposób, sugeruje ISW, Federacja Rosyjska planuje rozwiązać dwa problemy jednocześnie: podporządkować resztki PMC władzom i wzmocnić aparat bezpieczeństwa wewnętrznego Rosji.
"Rosyjska opozycyjna publikacja "Ważne historie" poinformowała 11 września, że krewni byłych bojowników Wagnera, którzy wcześniej odbywali wyroki więzienia, powiedzieli, że niektórzy z ich krewnych otrzymali zaproszenia do służby w Rosgwardii po serii testów i zaświadczeń. W publikacji zauważono, że Rosgwardia prosi byłych bojowników Wagnera o poddanie się kontroli bezpieczeństwa i dostarczenie dokumentów dotyczących oficjalnego ułaskawienia osób odbywających wyroki, a także dokumentów dotyczących ich kontraktów z Wagnerem" - napisali analitycy ISW.
Dziennikarze rozmawiali również z żołnierzem Rosgwardii z Moskwy, który powiedział, że jego jednostka jest obsadzona przez byłych bojowników tej PMC, w tym tych bez doświadczenia w regularnej armii.
Jednocześnie, według innego rozmówcy publikacji, oficera Rosgwardii z Rostowa nad Donem, tacy "rekruci" z jego jednostki są przenoszeni na tymczasowo okupowane terytoria Ukrainy w celu ochrony "strategicznych obiektów".
"Możliwa aktywna rekrutacja byłych bojowników Wagnera przez Rosgwardię jest godna uwagi w kontekście ostatnich wysiłków rosyjskiego kierownictwa na rzecz wzmocnienia roli Rosgwardii jako organu bezpieczeństwa wewnętrznego po zbrojnym powstaniu Wagnera 24 czerwca". ISW wcześniej informowało o przeniesieniu jednostek "Grom" (elitarne specjalne jednostki antynarkotykowe rosyjskiego MSW) i ciężkiego uzbrojenia do Rosgwardii po buncie", podsumowali analitycy.
Przypomnijmy, że wcześniej ISW stwierdziło, że rosyjscy żołnierze nie ewakuują swoich rannych i zabitych z pola bitwy , co skłoniło niektórych rosyjskich żołnierzy do porzucenia misji bojowych.
Na tym jednak "świeże" problemy armii okupacyjnej się nie kończą. Okupanci DSHRG "Rusicz" skarżyli się również, że zasięg i dokładność rosyjskich kontrbaterii jest gorsza od ukraińskich możliwości, a siłom rosyjskim brakuje laserowo naprowadzanych pocisków Krasnopol i bezzałogowych statków powietrznych do ich naprowadzania.
Tylko zweryfikowane informacje z naszego kanału Telegram Obozrevatel i Viber . Nie dajcie się nabrać!