Currency
Seria eksplozji w Charkowie podczas rosyjskiego zmasowanego ataku rakietowego: wybuchły pożary, są uszkodzenia infrastruktury i ofiary śmiertelne
Rankiem 25 grudnia Rosja przeprowadziła zmasowany atak rakietowy na Ukrainę. Pod ostrzałem znalazł się Charków: co najmniej siedem pocisków wroga trafiło w centrum regionu.
W mieście odnotowano zniszczenia, pożary i co najmniej czterech rannych cywilów. Konsekwencje ataku na centrum regionalne zostały opisane przez szefa Charkowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej, Olega Siniegubowa i burmistrza Charkowa, Igora Tieriechowa.
Burmistrz poinformował o eksplozjach w Charkowie o 06:03. Według OAW, pod ostrzałem znalazł się nie tylko Charków, ale także obwód charkowski.
"Charków jest pod zmasowanym atakiem rakietowym. W mieście doszło do serii eksplozji, a na niebie wciąż znajdują się pociski balistyczne. Pozostańcie w bezpiecznych miejscach", powiedział Tieriechow o 06:09.
Od 06:10 wiadomo, że okupanci uderzyli w Charków co najmniej siedem razy.
"Jedno z uderzeń zostało zarejestrowane w dzielnicy Sałtowskiej w Charkowie. Ratownicy i urzędnicy są w drodze" - powiedział wówczas Siniegubow.
Według władz miasta, kolejne uderzenie odnotowano w dzielnicy Kijowskiej.
"Doszło do uderzenia w dzielnicę Kijowską: wybuchł pożar i uszkodzone zostały szyby w okolicznych budynkach. Dalsze informacje są nadal wyjaśniane" - powiedział Tieriechow o godzinie 07:00.
Później okazało się, że po atakach wroga w centrum regionu wybuchło kilka pożarów. Zgłoszono również uszkodzenia infrastruktury cywilnej. Eksperci zaczęli eliminować skutki ataków.
Około 7 rano zaczęły pojawiać się informacje o pierwszych ofiarach.
Według Charkowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej, od godziny 06:50 dwóch mężczyzn, w tym jeden 39-letni, odniosło rany odłamkowe. Obie ofiary zostały hospitalizowane.
Tieriechow podał inne dane: o 06:40 poinformował o trzech rannych w dzielnicy Saltivskyi w mieście, z których dwóch jest w ciężkim stanie.
Kolejna ofiara została zgłoszona w dzielnicy Niemyślańskiej w Charkowie.
"W dzielnicy Niemyślańskiej został trafiony prywatny dom. Jedna osoba została ranna" - powiedział burmistrz.
Charkowska policja regionalna zauważyła, że od 07:25 ma informacje o trzech ofiarach w Charkowie, z których dwie zostały zabrane do szpitala.
"Około szóstej rano 25 grudnia wróg rozpoczął ostrzał miasta. Trafienia miały miejsce w dzielnicach Sałtowskiej i Kijowskiej. Trzech mężczyzn w wieku 39, 45 i 46 lat odniosło rany odłamkowe, jeden z nich otrzymał pomoc medyczną na miejscu, a pozostali zostali hospitalizowani. Uszkodzone zostały budynki mieszkalne, infrastruktura cywilna i prywatne samochody. Wybuchły pożary" - czytamy w oświadczeniu.
Według stanu na 08:13, Siniegubow powiedział, że w wyniku ostrzału sześć osób zostało rannych w trzech dzielnicach Charkowa.
"Od 06:00 do 06:29 wróg przeprowadził zmasowany atak rakietowy na miasto Charków. Odnotowaliśmy trafienia w dzielnicach Saltivskyi, Kyivskyi i Nemyshliansky. W tej chwili jest sześć ofiar śmiertelnych. W budynkach niemieszkalnych wybuchło kilka pożarów, a ratownicy nadal usuwają skutki ataków wroga" - napisał.
Policja, ratownicy, wolontariusze i lekarze pracują w miejscach uderzeń.
"Śledczy wszczęli postępowanie karne w sprawie naruszenia praw i zwyczajów wojennych zgodnie z częścią 1 artykułu 438 Kodeksu karnego Ukrainy" - poinformowała policja regionalna.
Przypomnijmy, że rankiem 25 grudnia Rosja wystrzeliła na Ukrainę zarówno pociski manewrujące, jak i balistyczne. Eksplozje miały miejsce w Charkowie i Dnieprze i były ofiary.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!