Currency
Rakieta uderzyła w posterunek policji w centrum Charkowa: jedna osoba zginęła, a wiele zostało rannych. Zdjęcie
Wieczorem 1 listopada rosyjscy okupanci po raz kolejny zaatakowali Charków rakietami balistycznymi. W wyniku ataku rakietowego na miasto zginął jeden funkcjonariusz organów ścigania. Kolejnych 46 osób zostało rannych, w tym dziesiątki policjantów, a budynek administracyjny i pobliskie budynki mieszkalne zostały uszkodzone.
Według szefa Narodowej Policji Ukrainy, Iwana Wyhowskiego, Rosjanie uderzyli w centrum Charkowa dwoma pociskami S-300. Operacje ratownicze i poszukiwawcze w miejscu uderzenia zostały zakończone przed godziną 9 rano 2 listopada.
"Charków: operacje ratunkowe i poszukiwawcze po nocnych atakach rakietowych zakończone. W wyniku ataku zginęła 1 osoba, a 46 zostało rannych. Ratownicy z charkowskiego i iwanofrankowskiego garnizonu Państwowej Służby Sytuacji Nadzwyczajnych, 2. Specjalnego Centrum Szybkiego Reagowania, zakładów użyteczności publicznej i ochotniczych przewodników psów biorą udział w usuwaniu skutków ataku" - poinformowała w sobotę rano Państwowa Służba Sytuacji Nadzwyczajnych.
Usunięto łącznie 200 metrów sześciennych odpadów budowlanych. Psychologowie Służby Ratowniczej udzielili pomocy 15 osobom.
Przypominamy, że pierwszy pocisk zniszczył prywatny dom. Jak się okazało, druga rakieta - wystrzelona o 16:05 - trafiła w miejsce, w którym znajdowali się funkcjonariusze organów ścigania.
W wyniku strajków w centrum Charkowa zginąłpułkownik policji Andrij Matwienko. Kolejnych 26 funkcjonariuszy zostało rannych.
Według szefa Obwodowej Administracji Wojskowej, Olega Siniegubowa, pułkownik Andrii Matvienko miał zaledwie 40 lat i "wiernie służył społeczeństwu i państwu, zapewniając prawo i porządek w regionie frontowym".
Według Siniegubowa, wśród 26 rannych policjantów, niektórzy są w ciężkim stanie, a lekarze walczą teraz o ich życie.
Wszystkie odpowiednie służby niezwłocznie przybyły na miejsce zdarzenia. Ludzie już otrzymują pomoc, a policja zbiera dowody kolejnego przestępstwa popełnionego przez okupantów.
Wszczęto postępowanie karne w sprawie naruszenia praw i zwyczajów wojennych.
Burmistrz Ihor Terechow wyjaśnił, że wśród rannych cywilów są trzy kobiety i jeden mężczyzna. Wszyscy są w lekkim i umiarkowanym stanie, powiedział burmistrz.
Od godziny 22:00 policja w obwodzie charkowskim poinformowała o wzroście liczby ofiar w wyniku ataku rakietowego na Charków. Według najnowszych informacji, rannych zostało 30 policjantów, jeden ratownik i dziewięciu cywilów.
Uszkodzonychzostało 20 budynków mieszkalnych i sześć niemieszkalnych oraz 11 pojazdów. W miejscu uderzenia trwają działania ratownicze.
Istnieje również siedziba wydziału dochodzeniowego, gdzie obywatele mogą składać raporty o uszkodzeniach mienia.
Jak donosi OBOZ.UA, wieczorem 30 października okupanci uderzyli bombą lotniczą w dzielnicę Saltivskyi w Charkowie i trafili w wieżowiec, w którym prawie całe wejście zostało zniszczone. Zginął 12-letni chłopiec, a 36 osób zostało rannych.
Później 15-letni chłopiec został znaleziony martwy pod gruzami. W sumie zginęły trzy osoby, w tym dwoje dzieci.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!