Wojna na Ukrainie
"Jesteście oszukiwani": żona okupanta opowiedziała, jak rosyjscy poborowi są wysyłani na burze na Ukrainie. Przechwycenie
Dowództwo armii kraju-agresora, Rosji, nadal wykorzystuje zmobilizowanych ludzi jako mięso armatnie. Są oni wykorzystywani do tworzenia grup szturmowych poprzez zwodzenie ich na linię frontu. Na początku wyznacza się im cel, który nie ma nic wspólnego z wykonywaniem ryzykownych zadań.
Stało się to znane z rozmowy telefonicznej między okupantem a jego żoną, przechwyconej przez Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (aby posłuchać, przewiń do końca strony) . Kobieta namawiała męża i innych żołnierzy do odmowy, jeśli zaoferowano im jakąś rzekomo niegroźną pracę.
"Jeśli mówią, że rekrutują 10-20 pieprzonych ludzi, to nie ma znaczenia, co to będzie. Mówią, że musisz gdzieś iść, czegoś pilnować, robić coś innego, ale jesteś oszukiwany. Odmów" - powiedziała Rosjanka.
Ponadto w komunikacie zauważono, że część rosyjskich poborowych, którzy są już na Ukrainie, nadal znajduje się na listach w punktach selekcji lub na poligonach, na których byli szkoleni.
"Zmobilizowany personel (czasami całe jednostki) masowo odmawia wykonywania zadań na linii bojowej" - zauważył GIU.
Jak donosi OBOZREVATEL, obywatele Rosji zaczynają rozumieć konsekwencje działań swojego państwa, które rozpętało wojnę na Ukrainie. Cywilni Rosjanie zaczęli dyskutować w prywatnych rozmowach o możliwości uniknięcia mobilizacji.
Tylko zweryfikowane informacje od nas w kanale Telegram Obozrevatel i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!