Wojna na Ukrainie
"Przewidzieliśmy taki rozwój wydarzeń". Humeniuk opisuje manewry rakietowe podczas nocnego ataku
W nocy 17 września Rosja przeprowadziła połączony atak na Ukrainę, wykorzystując zarówno pociski rakietowe, jak i drony kamikadze. Pociski wielokrotnie zmieniały kierunek lotu i wykonywały skomplikowane manewry.
Najeźdźcy próbowali zmylić ukraińską obronę powietrzną, ale Siły Zbrojne Ukrainy przewidziały taki rozwój sytuacji. Oświadczyła o tym Natalia Humeniuk, szefowa Wspólnego Centrum Koordynacji Prasowej Południowych Sił Obronnych, podczas telekonferencji.
"Przewidzieliśmy taki rozwój wydarzeń. Okupanci przygotowywali się do takich ataków przez pewien czas. Dochodzi do nich w przededniu ważnych wydarzeń" - skomentowała atak wroga.
Humeniuk dodała, że skomplikowane manewry rosyjskich rakiet, zgodnie z planem okupantów, miały na celu zmylenie ukraińskiej obrony przeciwlotniczej. Jednocześnie Rosja szuka najlepszej taktyki do dalszych ataków.
"Atak może obejmować rozmieszczenie morskiego lotniskowca rakietowego i może obejmować takie pociski. Obserwujemy również manewry rakietowe. Wróg nadal szuka najskuteczniejszej taktyki. Nasza praca bojowa trwa" - powiedziała.
Dla przypomnienia, w nocy 17 września wojska rosyjskie ponownie zaatakowały Ukrainę. Nad centralnymi, wschodnimi i południowymi regionami zauważono wrogie rakiety i drony kamikadze.
W szczególności eksplozje słychać było w regionie Odessy. Okupanci zaatakowali tam przedsiębiorstwo rolne , ale nie było ofiar.
Rosjanie wystrzelili również rakiety S-300 w kierunku Charkowa. Cztery z nich trafiły w cywilne przedsiębiorstwo, powodując pożar.
Łącznie w ciągu nocy Rosja wystrzeliła na Ukrainę 10 pocisków rakietowych i sześć dronów. Siły obrony powietrznej zestrzeliły 12 celów.
Tylko zweryfikowane informacje na naszym kanale Telegram Obozrevatel i kanałachViber. Nie dajcie się nabrać!