Currency
"Mamy potężną siłę": Trump powtarza, że może w jednej chwili zatrzymać wojnę w Ukrainie
Republikański kandydat na prezydenta USA Donald Trump po raz kolejny powtórzył jedno z najpopularniejszych przesłań swojej kampanii, że może "natychmiast zatrzymać wojnę w Ukrainie". Według niego, aby to zrobić, musiałby spotkać się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i rosyjskim dyktatorem Władimirem Putinem.
Jednocześnie Trump nie powiedział, o czym dokładnie będzie rozmawiał z ukraińskim prezydentem i rosyjskim dyktatorem. Kandydat na prezydenta USA powiedział to w wywiadzie dla gospodarza telewizji Joe Rogana.
Kandydat Republikanów powiedział, że podczas swojej kadencji w Białym Domu "nie pozwolił" Putinowi na inwazję na Ukrainę. W szczególności podkreślił, że decydującym czynnikiem była groźba obniżenia ceny ropy do 40 dolarów za baryłkę.
"Powiedziałem im: 'Władimirze, nie wchodzisz'. Często z nim rozmawiałem. Nie wchodzisz. Nie mogę powiedzieć, co mu powiedziałem, bo byłoby to nie do przyjęcia. Pewnego dnia powiem... ale on nigdy by nie wszedł... Dlaczego miałby tego nie zrobić? Cena ropy wynosząca 40 dolarów za baryłkę nie pozwoliłaby mu i nie dałaby mu pieniędzy na wsparcie tej wojny. Nie dalibyśmy im pieniędzy" - powiedział Trump.
Polityk zauważył, że podobną rozmowę odbył z prezydentem Chin Xi Jinpingiem na temat Tajwanu. Według niego, po zakończeniu jego kadencji prezydenckiej, chińskie wojska wystrzeliły dziesiątki bombowców nad Tajwan.
Jednocześnie Trump powiedział, że Putin zdecydował się rozpocząć inwazję na Ukrainę na pełną skalę rzekomo dlatego, że nie szanuje prezydenta USA Joe Bidena.
"Powiedziałem prezydentowi... Byłem z prezydentem... To była ta sama rozmowa z Władimirem w Moskwie i z prezydentem Xi w Pekinie. Prawie taka sama rozmowa. Powiedziałem: nie rób tego... Nie zrobiliby tego... W dniu, w którym opuściłem (Biały Dom - red.), wystrzelili 28 bombowców nad Tajwan. To (Tajwan - red.) jest jak źrenica oka Chin. A Ukraina jest ich oczkiem w głowie... Miałem z nim bardzo dobre relacje. Nie zrobiłby tego. Nigdy by tego nie zrobił. Ale nie zrobiłby tego również dlatego, że... Wiesz, jeden z powodów, dla których stało się to, co się stało. Po pierwsze, w ogóle nie szanuje Bidena. W ogóle nie szanuje Bidena. A kto do cholery by to zrobił" - powiedział Trump w wywiadzie.
Według Trumpa zakończenie wojny w Ukrainie to prosta sprawa. Jednocześnie nazwał Rosję "grubą machiną wojenną", powtarzając, że za jego prezydentury Putin nie rozpocząłby wojny na pełną skalę.
"Dla mnie jest to prosta kwestia, ponieważ mogę to łatwo zrobić. Ale to skomplikowane pytanie w tym sensie, że czas się zmienia, coś się zmienia każdego dnia... kto wygrywa, kto nie wygrywa.... Rosja to machina militarna, czy nam się to podoba czy nie. Po prostu toczy się i toczy. Porozmawiaj z ludźmi takimi jak Viktor Orban, on powie, że to po prostu wielka, tłusta machina wojskowa. I to właśnie się dzieje. Spójrz na to, co stało się w Ukrainie... Gdybym tam był (w Białym Domu - red.), nigdy by do tego nie doszło" - dodał Trump.
Republikanin podkreślił, że aby natychmiast zatrzymać wojnę, musiałby spotkać się z Putinem i Zełenskim. Nie sprecyzował jednak, co będzie omawiane podczas tych spotkań. Jednocześnie Trump zauważył, że jeśli wiesz, jak wykorzystać siłę i potęgę Stanów Zjednoczonych, szybkie zakończenie wojny jest całkiem możliwe.
"W tej chwili bierzesz ich obu, znam ich obu bardzo dobrze i... Nie chcę ci mówić (co bym zrobił - red.), żeby zabrzmieć mądrze, żeby ludzie powiedzieli "Och, on był świetny"... chodzi o to, że jeśli powiem konkretnie, co bym zrobił, nie mogę zawrzeć umowy. Mogę tylko powiedzieć, że spotkałbym się z Putinem i spotkałbym się z nim (Zełenskim - red.). I wiem dokładnie, co powiem każdemu z nich i wierzę, że jako wybrany prezydent zatrzymam tę wojnę. Zatrzymam ją szybko. Mamy potężną siłę w Stanach Zjednoczonych, jeśli wiesz, jak używać władzy" - podsumował Trump.
Dla przypomnienia, ukraiński analityk polityczny Wołodymyr Fesenko uważa, że republikańskiego kandydata na prezydenta USA Donalda Trumpa nie można jednoznacznie nazwać przyjacielem Władimira Putina. Jego zdaniem, kiedy Trump kierował Ameryką, stosunki Stanów Zjednoczonych z Federacją Rosyjską nawet się pogorszyły.
Jak donosi OBOZ.UA, od 20 października Donald Trump po raz pierwszy jesienią wyprzedził Kamalę Harris w sondażu przedwyborczym. Jego szanse na wygraną oszacowano na 52%, podczas gdy szanse Harris na 48%.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!