Currency
"Ściśle współpracujemy z MAEA": MSZ zareagowało na informację, że Ukraina może wyprodukować własną bombę atomową
Ministerstwo Spraw Zagranicznych odpowiedziało na artykuł The Times, w którym stwierdzono, że Ukraina może wyprodukować własną prostą broń jądrową w ciągu kilku miesięcy, jeśli Stany Zjednoczone przestaną udzielać pomocy. Ministerstwo podkreśliło, że Ukraina nie ma takich planów.
Rzecznik ukraińskiego MSZ Heorhij Tychyj skomentował doniesienia mediów w sieci społecznościowej X w środę, 13 października. Zauważył, że nasz kraj przestrzega Układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej.
Ponadto, dodał rzecznik MSZ, Kijów współpracuje z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej, co uniemożliwia użycie broni jądrowej.
"Nie posiadamy, nie rozwijamy ani nie zamierzamy rozwijać broni jądrowej. Ukraina ściśle współpracuje z MAEA i jest w pełni przejrzysta dla jej monitoringu, co uniemożliwia wykorzystanie materiałów jądrowych do celów wojskowych" - napisał Tychyj.
Należy zauważyć, że artykuł Timesa odnosi się do notatki analitycznej przygotowanej dla Ministerstwa Obrony Ukrainy. Stwierdzono w niej, że Kijów nie ma możliwości budowy i obsługi obiektów niezbędnych do wzbogacania uranu. Kraj ten mógłby jednak wykorzystać pluton z zużytych prętów paliwowych z 9 ukraińskich reaktorów jądrowych. Jego całkowita ilość mogłaby osiągnąć pół tony, co wystarczyłoby do wyprodukowania setek głowic taktycznych.
Jak donosi OBOZ.UA:
- Niemiecka publikacja Bild zauważyła wcześniej, że ze względu na inwazję Rosji na pełną skalę, Ukraina rozważa możliwość przywrócenia zapasów broni jądrowej. Kraj może potrzebować zaledwie kilku tygodni, aby stworzyć swoją pierwszą bombę atomową.
- Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy nazwało te informacje "insynuacjami nienazwanych źródeł publikacji Bild".
- Jednocześnie prezydent Wołodymyr Zełenski oświadczył, że Ukraina nie buduje broni jądrowej. Podkreślił, że naszym priorytetem jest przystąpienie do NATO.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać!