Currency
"Pracujemy we właściwym kierunku": ekspert marynarki wojennej wyjaśnia efekt strajków na Krymie i zwraca uwagę na ważny niuans
Federacja Rosyjska ma obecnie stosunkowo niewielką liczbę wojsk okupacyjnych na Krymie, a mianowicie około 10 000. Wróg będzie w stanie potencjalnie bronić Krymu tylko przy użyciu taktyki małych grup; sytuacja będzie jeszcze trudniejsza dla Rosjan, jeśli ukraińskie siły obronne zamienią półwysep w "wyspę", czyli odetną wrogowi dostęp do kontynentu.
W wywiadzie dla OBOZ.UA, Wołodymyr Zabłocki ekspert marynarki wojennej, felietonista magazynu Defense Express i emerytowany kapitan 1. stopnia, skomentował sytuację na południu Ukrainy. Zauważył, że 10 tysięcy okupantów nie wystarczy do obrony takiego terytorium.
"Mimo to istnieje przykład członka ruchu białych, generała Jakowa Slashchova. W latach 1919-1920 utrzymywał krymski przesmyk Perekop, manewrując niewielką liczbą żołnierzy na głównych kierunkach. Pozwolił wrogowi wejść na niektóre obszary, a następnie zniszczył je krótkimi kontratakami i siłą ognia. Miał bardzo mało żołnierzy, a armia wroga miała przewagę liczebną i uzbrojenia, ale mimo to Krym nie został zajęty, w szczególności dzięki flocie z Morza Azowskiego.
Wróg może spróbować zrobić to teraz. A my możemy mieć własne środki, własne plany, aby nasz atak był nieoczekiwany" - zasugerował ekspert.
Rosjanie obawiają się aktywnych działań Ukrainy w tym obszarze. Stworzyli system obrony i zbadali możliwe drogi penetracji z lądu.
"Ale to nie znaczy, że takie kroki pomogą. W końcu wszystko, co robi jedna osoba, może zostać zakłócone przez inną" - podkreślił Zabłocki.
Według niego ukraińska piechota morska wzmacnia swoje siły, zwiększając liczbę żołnierzy i otrzymała sporo łodzi desantowych.
"Mówimy przynajmniej o lądowaniu na lewym brzegu Dniepru. Możliwe są również desanty od strony morza. Oznacza to stworzenie zagrożenia dla wroga z obu stron. Aby walczyć, manewrować na półwyspie, trzeba mieć jakieś siły. Przypomnę, że na północy i zachodzie Krymu wróg nie ma systemów obrony powietrznej, wszystkie są zniszczone" - uważa obserwator Defense Express.
Ukraina aktywnie ostrzeliwuje bazy lotnicze rosyjskich najeźdźców na okupowanym Krymie, a także centra logistyczne, centra łączności, kwatery główne i magazyny.
"W związku z tym wróg ewakuuje stamtąd wszystko, co może. Ale aby ewakuować wszystko, potrzebują mostu Kerczeńskiego lub promu. Problem stanie się jeszcze większy, jeśli zamienimy Krym w wyspę i odetniemy wrogowi dostęp do kontynentu" - wyjaśnił.
"Pracujemy we właściwym kierunku. Jest trudno, ale są sukcesy i są one oczywiste" - podsumował Zabłocki.
Wcześniej rosyjski terrorysta Igor Girkin (Striełkow) powiedział, że operacja Sił Zbrojnych Ukrainy w obwodzie kurskim jest próbą odwrócenia uwagi rosyjskich wojsk i pokazania "bezsilności centralnych władz Moskwy". Przestępca spodziewa się, że jesienią Siły Obronne mogą zorganizować kontrofensywę na Krymie lub w kierunku Dolnego Dniepru.
Jak informowaliśmy, nasi żołnierze po raz pierwszy użyli na Krymie pocisku rakietowego Palianytsia. Miało to miejsce w sierpniu 2024 r.; operacja zakończyła się sukcesem.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na kanale OBOZ.UA Telegram i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!