Wojna na Ukrainie
"Wojna może rozprzestrzenić się na kraje NATO": Zeleński wyjaśnił, dlaczego należy powstrzymać Rosję i wypowiedział się na temat planu pokojowego Chin i Afryki
Prezydent Wołodymyr Zeleński powiedział, że nie można porównywać wojny na Bliskim Wschodzie i wojny rosyjsko-ukraińskiej. W obu przypadkach giną ludzie, ale na Ukrainie trwa wojna na pełną skalę, która niesie ze sobą ryzyko eskalacji w jeszcze większą konfrontację.
Szef państwa zauważył, że jeśli Ukraina upadnie, kraj agresora, Rosja, nie zatrzyma się i może zaatakować kraje NATO. Zeleński powiedział to podczas rozmowy z przedstawicielami agencji informacyjnej Reuters (przewiń do dołu strony, aby obejrzeć wideo).
Według prezydenta, miliony obywateli Ukrainy zostały zmuszone do opuszczenia swoich domów z powodu rosyjskiej agresji. Obecnie mówimy o około 8 milionach uchodźców.
Jednocześnie, jeśli dojdzie do pokonania Ukrainy, świat zobaczy miliony ofiar i dziesiątki milionów ludzi zmuszonych do szukania schronienia w różnych krajach.
Zelenskyy podkreślił również, że dane wywiadu wojskowego potwierdzają, że terrorystyczne państwo rosyjskie rozważa atak na kraje NATO. Ukraina dzieli się tymi informacjami ze swoimi partnerami, aby Zachód wiedział o zagrożeniu ze strony Rosji.
"Nie próbuję powiedzieć, że coś jest ważniejsze. Nie, z całym szacunkiem dla wszystkich narodów, trzeba zrozumieć, że wojna na pełną skalę to zupełnie co innego. Dziś mówimy o milionach - milionach ludzi, którzy nie mieszkają tutaj, ale są za granicą. Mówimy o 7-8 milionach ludzi. Więc jeśli Ukraina zostanie rozbita przez Rosję, zobaczymy miliony ofiar i dziesiątki milionów imigrantów. A po Ukrainie wojna może rozprzestrzenić się na kraje NATO. To jest fakt. Mamy dokumenty wywiadowcze i zawsze dzielimy się nimi z naszymi partnerami" - powiedział Zeleński.
Jednocześnie prezydent Ukrainy zauważył, że Rosja ma bliskie związki z Iranem, więc Moskwa jest zainteresowana konfliktem na Bliskim Wschodzie.
"Oni rozumieją, jak wysokie jest ryzyko wojny na pełną skalę. Kryzys na Bliskim Wschodzie jest częścią globalnej koncepcji Rosji. Rosja jest dziś z Iranem. To jest fakt. Rozumiem, że Kongres ma problemy polityczne z powodu okresu wyborczego i innych czynników - rozumiem to. Ale nie możemy tego porównywać" - powiedział prezydent Ukrainy.
Zeleński podkreślił również, że jakiekolwiek kompromisy terytorialne i ustępstwa nie wchodzą w rachubę. Ukraina walczy o swoje terytoria, a Rosja powinna być obecnie celem globalnej demokracji.
Jeśli dojdzie do ustępstw terytorialnych, może to podważyć integralność terytorialną dowolnego kraju na dowolnym kontynencie, w tym w Azji i Afryce. Dlatego Ukraina zamierza zdezokupować wszystkie terytoria i wypędzić agresora ze swojego kraju.
"Dlaczego uważasz, że kraj, który jest w stanie wojny i jest atakowany, powinien być gotowy na kompromis? Chodzi mi o to, że dziś jesteśmy celem dla Rosji, ale nie dla świata. Jesteśmy celem dla Rosji, ale Rosja powinna być celem dla świata, dla demokracji. Jeśli nasze terytoria są zagrożone, trzeba zrozumieć, co stanie się w innych krajach, na innych kontynentach, wszędzie. Wtedy terytoria innych krajów, innych narodów, w tym Azji, Afryki i innych regionów, będą zagrożone" - powiedział Zeleński.
Dla przypomnienia, Zeleński powiedział, że od początku rosyjskiej inwazji na pełną skalę Ukraina poniosła co najmniej pięć razy mniej strat wojskowych niż kraj agresora. A żeby zacząć mówić o negocjacjach w sprawie zakończenia wojny, siły okupacyjne muszą opuścić nasze terytorium.
Jak donosi OBOZ.UA, prezydent Wołodymyr Zeleński powiedział, że do końca roku Ukraina spróbuje osiągnąć wyniki bojowe w "bardzo konkretnych obszarach" frontu. Mówił także o planie Kijowa na 2024 rok.
Tylko zweryfikowane informacje na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!