Currency
Ukraińcy znaleźli dziewczynę, która została uznana za "zaginioną" w Sudży w Rosji: co powiedziała o "SVO" i Siłach Zbrojnych Ukrainy. Wideo
Ukraińskie wojsko odnalazło w Sudży 17-letnią dziewczynę, która była poszukiwana w Rosji. Uliana Kliwer powiedziała, że jej matka, która zainicjowała poszukiwania w mediach społecznościowych, zostawiła ją w szpitalu, a dziewczyna dorastała z babcią. Ulyana ma dobry stosunek do Sił Zbrojnych Ukrainy i rozumie, że to rosyjski rząd rozpoczął wojnę.
Jej historia została opowiedziana przez TRO Media, służbę public relations Ukraińskich Sił Obrony Terytorialnej. Monitorując rosyjski segment mediów społecznościowych, wojsko znalazło ogłoszenie o poszukiwaniu "zaginionej" dziewczyny.
28 sierpnia ukraińscy obrońcy znaleźli Ulianę w szkole z internatem w centrum Sudża. Trafiła tam po tym, jak jej dom został zniszczony przez rosyjskie wojsko 20 sierpnia.
Dziewczynka i jej babcia są teraz zmuszone do ukrywania się w piwnicy przed rosyjskimi nalotami.
"Na przykład moja mama mogłaby mnie szukać. Powiedziałbym jej, że nic mi nie jest, wszystko jest w porządku. Jeśli ta osoba się martwi, niech się uspokoi. Mój tata, nie wiem gdzie, moja mama wyjechała pierwszego dnia, podobno..." powiedziała Ulyana.
Według niej ona i jej babcia nie miały samochodu do ewakuacji, a także zdecydowały się nie jechać autobusem, ponieważ wierzyły, że wydarzenia w obwodzie kurskim nie potrwają długo.
"Myśleliśmy, że nie jest tak źle, że wszystko skończy się w ciągu jednego dnia. Ale, jak się później okazało, ukraińscy żołnierze byli już na naszym terytorium i w ten sposób znaleźliśmy się tutaj" - mówi Uliana.
Babcia dziewczynki powiedziała nam, że ukraińskie wojsko traktuje ich bardzo dobrze, czego się nie spodziewała.
"Ukraińscy żołnierze w ogóle nam nie przeszkadzają, przychodzą i odchodzą, robią swoje i tyle. Nikt nikogo nie zmusza, po prostu siedzimy tutaj i czekamy, aż przynajmniej jakiś korytarz się otworzy. Ukraińscy wojskowi są bardzo mili, przynoszą nam jedzenie i wodę. Gdyby nie dobrzy Ukraińcy, nie przetrwalibyśmy tutaj. "SVO", ten największy horror, który rozpoczął się 24 lutego 2022 r., został zapoczątkowany przez nasz rząd, rząd rosyjski" - powiedziała Uliana.
Powiedziała nam również, że dobrze radzi sobie w szkole i uwielbia czytać.
"Dom spłonął, nie ma już domu, więc wziąłem moje ulubione książki. Wszystkie moje oceny w dziewięciu klasach to piątki. Jesteśmy tam do godziny 9, ponieważ schodzimy na dół z powodu bombardowania. Wczoraj dosłownie trzy rakiety wylądowały bardzo blisko nas, a teraz budynek administracyjny po drugiej stronie ulicy płonie. To bardzo blisko" - powiedziała dziewczynka i jej babcia.
Wyrazili również chęć wyjazdu do Ukrainy.
"Ona (Uliana - red.) zgodziłaby się przyjechać do Sumy, żeby cię odwiedzić. Ja też. W ogóle nie mamy domu... 6 sierpnia, wpół do czwartej rano. I wtedy się zaczęło. Dom został zniszczony w Dzień Zbawiciela, 20 sierpnia. Biegaliśmy tam i z powrotem po piwnicach, od jednego budynku do drugiego" - powiedziała babcia dziewczynki.
Jak poinformował OBOZ.UA, dzień wcześniej, na posiedzeniu Stawki, szef Sił Zbrojnych Ukrainy Ołeksandr Syrskyi powiedział, że ukraińskie wojsko posunęło się w obwodzie kurskim o kolejne dwa kilometry w ciągu dnia.
DeepState zauważył, że Federacja Rosyjska odzyskała kontrolę nad Koreneve, gdzie ukraińskie siły zbrojne wkroczyły 7 sierpnia. A na południe od tej miejscowości Siły Obronne zajęły wieś Krasnooktyabrske nad brzegiem rzeki Seim.
Według rosyjskich mediów, ukraińskie siły zbrojne niedawno zniszczyły kolejną kolumnę wojsk rosyjskich w obwodzie kurskim, a także przeprawę pontonową we wsi Zvanne.
Tylko zweryfikowane informacje na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!