Currency
Ukraina będzie w stanie zaatakować Moskwę własnymi rakietami dalekiego zasięgu: The Telegraph ocenia rozwój sytuacji
Ukraina przygotowuje się do możliwego ograniczenia amerykańskiej pomocy wojskowej i aktywnie rozwija własną broń. W szczególności ukraińscy eksperci pracują obecnie nad kilkoma rodzajami amunicji dalekiego zasięgu, w tym nad modernizacją ukraińskiej rakiety "Trembita", która może stać się najtańszą rakietą dalekiego zasięgu na świecie.
Kijów planuje między innymi wykorzystać ukraińską broń dalekiego zasięgu do uderzenia na Moskwę: mówimy o tysiącach takich pocisków. Mówi o tym artykuł The Telegraph.
Autor artykułu, David Axe, podkreśla, że chociaż w tygodniach poprzedzających inaugurację prezydenta elekta USA Donalda Trumpa administracja jego poprzednika, Joe Bidena, starała się dostarczyć Ukrainie jak najwięcej broni, nowa administracja może zmniejszyć lub nawet wstrzymać pomoc wojskową dla Ukrainy. Przynajmniej Trump wielokrotnie wcześniej wypowiadał takie groźby. A biorąc pod uwagę jego "impulsywność i pro-autorytaryzm", gazeta uważa, że nowy prezydent USA może rzeczywiście to zrobić.
"Ukraiński rząd nie ryzykuje. Spieszy się, aby opracować broń, którą może zbudować, opłacić i wykorzystać samodzielnie, z lub bez niewiarygodnych, nieprzewidywalnych Amerykanów" - czytamy w artykule.
Jednym z głównych symboli ukraińskiego dążenia do autonomii w zakresie zdolności do atakowania celów, zwłaszcza w Federacji Rosyjskiej, jest nowy ukraiński pocisk manewrujący "Trembita". Może on zastąpić amerykańskie pociski ATACMS o zasięgu 300 km, gdy ich zasięg się wyczerpie.
Oprócz "Trembity" trwają intensywne prace nad inną krajową amunicją dalekiego zasięgu. I, według autora artykułu, "opracowuje się ich wiele".
Pocisk "Trembita" jest dość kompaktowy. Ma tylko 2,13 metra długości i waży nieco ponad 90 kg. Jest wystrzeliwany z rampy, wyposażony w głośny impulsowy silnik odrzutowy o prostej konstrukcji (rurowy kadłub i kwadratowe skrzydło) i jest kierowany przez GPS.
"Ta prostota nadaje ''Trembicie'' jej najlepszą cechę: niski koszt. Podstawowy "Trembita", który jest opracowywany od 2023 roku, kosztuje zaledwie 10 000 USD. Ma zasięg zaledwie 90 mil (około 145 km - red.) z 40-funtową (18-kilogramową - red.) głowicą bojową. PARS, ukraińska firma produkująca "Trembitę", pracuje nad większą wersją o większym zasięgu, która powinna być w stanie dotrzeć do Moskwy, która znajduje się 400 mil (ponad 643 km - red.) od granicy z Ukrainą" - czytamy w artykule.
Oczekuje się, że prace zostaną zakończone za około rok. Autor artykułu podkreśla, że nowa wersja "Trembity" będzie kosztować ponad 10 000 dolarów jako wersja podstawowa, ale istnieją wszelkie powody, by sądzić, że może stać się najtańszym pociskiem dalekiego zasięgu na świecie. Nowy "Trembita" z pewnością przebije ceną ATACMS, który kosztuje ponad milion dolarów.
"Nie ma powodu, dla którego Ukraina nie mogłaby kupić tysięcy "Trembitów" nawet bez zewnętrznej pomocy budżetowej. Tego samego nie można powiedzieć o droższej krajowej amunicji głębokiego rażenia, nad którą pracuje Kijów, takiej jak rakiety balistyczne "Hrim-2" i pociski manewrujące "Neptun"" - pisze The Telegraph.
Gazeta dodaje, że masowość potencjalnych uderzeń będzie miała ogromne znaczenie, ponieważ w kontekście rosyjskich ataków na dużą skalę na ukraińskie miasta, przemysł i system energetyczny, Ukraina musi poważnie zwiększyć liczbę własnych uderzeń przeciwko Rosji, aby skuteczniej atakować obiekty wojskowe, rafinerie ropy naftowej i przedsiębiorstwa obronne w Rosji. Zadanie to jest fizycznie niemożliwe do zrealizowania przy skromnej liczbie zachodnich pocisków ATACMS i Storm Shadow/SCALP-EG, które dostarczyli nasi partnerzy.
Co więcej, według The Telegraph, możliwe jest, że Ukraina nie otrzyma więcej pocisków ATACMS po przybyciu Trumpa do Białego Domu.
"Trembita" nie jest ATACMS, Storm Shadow ani SCALP-EG. Brakuje mu ładunku amerykańskiej amunicji, siły penetracji brytyjskich i francuskich pocisków oraz celności wszystkich trzech. Zastąpienie mniejszej, mniej celnej ukraińskiej amunicji większą, bardziej celną amunicją zagraniczną zmusiłoby Ukraińców do ponownego rozważenia, jakie cele trafiają i w jaki sposób" - czytamy w artykule.
Jednocześnie autor artykułu sugeruje, że masowe ataki z użyciem "Trembitów" byłyby dość skuteczne w niszczeniu dużych rosyjskich przedsiębiorstw. Jednak ataki na podziemne stanowiska dowodzenia przy użyciu tych pocisków prawdopodobnie nie byłyby tak skuteczne, jak niszczenie takich celów przez brytyjskie Storm Shadow.
"Polegając bardziej na własnej broni, Ukraińcy mogą być zmuszeni do uciekania się do innego zestawu celów. Ale przynajmniej będą mogli nadal uderzać w cele" - dodaje publikacja.
W każdym razie, jak zauważa autor, Ukraina zdaje sobie sprawę, że zachodnia pomoc może wkrótce zostać ograniczona i przygotowuje się na to.
Wcześniej The Economist donosił, że Ukraina opracowuje rakietę zdolną dosięgnąć Moskwy. Artykuł nazwał nową wersję pocisku "Trembita" "ważnym elementem strategii obronnej kraju".
Autorzy artykułu podkreślili, że rozwój "Trembity" trwał zaledwie półtora roku, co jest imponującym okresem dla tak złożonego zadania inżynieryjnego. Zostanie on wprowadzony do masowej produkcji po pomyślnych testach końcowych.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na kanale OBOZ.UA Telegram i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!