Currency
"Ukraina nie jest naszym wrogiem": Putin cynicznie mówi, że chce zakończenia wojny, przypomina wydarzenia w Biełgorodzie
Rosyjski dyktator Władimir Putin cynicznie skłamał, że nie uważa Ukrainy za wroga. Według kremlowskiego zabójcy, wrogami Rosji są ci, którzy chcą osiągnąć strategiczną porażkę Rosji na polu bitwy i zniszczyć rosyjską państwowość.
Ujawnił również, że chce, aby wojna zakończyła się jak najszybciej. Putin powiedział to podczas spotkania z rannymi okupantami w moskiewskim szpitalu.
Przywódca Kremla po raz kolejny narzekał, że elity polityczne na Zachodzie chcą, aby Rosja została pokonana na polu bitwy. Putin dodał, że wielu na Zachodzie rzekomo sympatyzuje z krajem-agresorem.
"Sama Ukraina nie jest dla nas wrogiem. Ale ci, którzy chcą zniszczyć rosyjską państwowość, ci, którzy chcą osiągnąć, jak mówią, strategiczną porażkę Rosji na polu bitwy, i to głównie na Zachodzie - i są różni ludzie na Zachodzie, są ludzie, którzy sympatyzują z nami, którzy są z nami w duchu. Ale są tak zwane elity, dla których istnienie Rosji, przynajmniej w jej obecnej jakości i wielkości, jest nie do przyjęcia" - powiedział dyktator.
Główny zbrodniarz wojenny Federacji Rosyjskiej powiedział również, że chce jak najszybciej zakończyć wojnę na Ukrainie, ale na własnych warunkach. Dyktator dał jasno do zrozumienia, że kraj-agresor nie zamierza rezygnować ze swoich pozycji.
Ponadto na spotkaniu z okupantami Putin wspomniał o eksplozjach w Biełgorodzie. Zbrodniarz wojenny nazwał te wydarzenia "atakiem terrorystycznym" i twierdził, że Ukraina rzekomo celowała w ludność cywilną. Jednocześnie Putin cynicznie kłamał, że Rosja nie zamierza brać odwetu na cywilach, ale będzie atakować cele wojskowe.
W nocy 30 grudnia ponad 70 ukraińskich dronów zaatakowało cele wojskowe w Biełgorodzie i regionie, skąd rosyjskie wojska często wystrzeliwują pociski S-300 na region Charkowa. Atak był kontynuowany w sobotę po południu i był odpowiedzią agresora na zmasowany ostrzał Ukrainy w dniu 29 grudnia.
Wcześniej informowano, że wojska rosyjskiego agresora zaatakowały Odessę dronami kamikadze w noc sylwestrową. Zarejestrowano wraki zestrzelonych rosyjskich UAV, a w budynkach mieszkalnych wybuchły pożary.
Jak donosi OBOZ.UA, rankiem 1 stycznia w wyniku rosyjskiego ataku dronów kamikadze wybuchł pożar w muzeum dowódcy UPA Romana Szuchewycza we Lwowie. W tym samym czasie w pobliżu centrum regionalnego zapalił się budynek uniwersytetu, na którym studiował lider UPA Stepan Bandera.
Tylko sprawdzone informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać!