Currency
"To jest bardzo złe": Zełenski mówi o mobilizacji siłą na ulicach i mężczyznach, którzy opuścili Ukrainę. Wideo
Prezydent Wołodymyr Zełenski skrytykował pracowników terytorialnych centrów rekrutacyjnych, którzy chodzą po ulicach i łapią mężczyzn ignorujących mobilizację. Według niego kwestia ta powinna zostać uregulowana na poziomie legislacyjnym, aby takie przypadki nie miały już miejsca na ulicach ukraińskich miast.
Szef państwa wyjaśnił, że pomoże w tym cyfryzacja procesu mobilizacji. Zełenski powiedział to w wywiadzie dla niemieckiego kanału telewizyjnego ARD.
Prezydent powiedział, że mobilizacja powinna być sprawiedliwa. W szczególności może się do tego przyczynić nowy projekt ustawy o mobilizacji, który jest obecnie przygotowywany przez wojsko i parlamentarzystów.
"Tak, są przypadki, i to bardzo złe, kiedy przedstawiciele komisariatów wojskowych chodzili po ulicach w poszukiwaniu ludzi, którzy nie przyszli do komisariatów wojskowych. Ale chciałbym, żebyśmy byli uczciwi. Czy są takie przypadki? Tak, są. Czy to jest w porządku? Absolutnie nie! Nie powinni tego robić, więc poprosiłem naszych wojskowych, kiedy przygotowują projekt ustawy, poprosiłem, aby nie było możliwości chodzenia po ulicach" - powiedział Zełenski.
Prezydent wyjaśnił również, że kwestię mobilizacji można rozwiązać w nowoczesny sposób, w szczególności poprzez cyfryzację. Jednocześnie Zełenski podkreślił, że o wiele łatwiej jest krytykować inne kraje, które nie są w stanie wojny. Jednak tylko Ukraińcy nadal poświęcają swoje życie dla wspólnych europejskich wartości.
"Dziś istnieją możliwości wykorzystania formatu cyfrowego. Żyjemy w czasach cyfryzacji i jesteśmy bardzo zdigitalizowanym krajem. Ustanowiliśmy ten proces zarówno podczas COVID, jak i podczas wojny. Nie ma problemu z rozwiązaniem tej kwestii w nowoczesny sposób. Jesteśmy w stanie wojennym i bardzo trudno jest mówić o ochronie wolności, gdy nie ma stanu wojennego, gdy nie ma wojny. Czasami bardzo wygodnie jest być w innych krajach i mówić, że Ukraina broni naszych wspólnych wartości, ale tylko Ukraińcy oddają życie" - wyjaśnił prezydent.
Ponadto głowa państwa mówiła o obywatelach Ukrainy, którzy podlegają obowiązkowi służby wojskowej i którzy nielegalnie opuścili kraj po wybuchu wojny na pełną skalę. Według Zełenskiego, ci ludzie powinni być na Ukrainie.
Jednak nie chodzi tylko o to, że każdy musi bronić swojego kraju z bronią w ręku. Prezydent wyjaśnił, że płacenie podatków do budżetu jest również obroną kraju, ponieważ pieniądze te są następnie wykorzystywane na potrzeby wojska.
"Chcielibyśmy, aby ludzie w wieku mobilizacyjnym, którzy wyjechali z kraju, pozostali na Ukrainie. Nie chodzi o to, że wszyscy powinni być na froncie. To kwestia sprawiedliwości. Ci ludzie muszą płacić podatki. Są ludzie, którzy wyjechali i nie wrócili do pracy, to ich prawo. Ale jeśli są obywatelami Ukrainy, muszą płacić podatki na Ukrainie, ponieważ następnie przekazujemy te pieniądze naszym wojskowym, którzy nas chronią" - powiedziała głowa państwa.
Dla przypomnienia, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że nie widzi potrzeby mobilizowania kolejnych 500 000 obywateli. Według niego nie otrzymał on wystarczających informacji o planowanych działaniach i operacjach, które wymagałyby uzupełnienia wojsk na tak dużą skalę.
Jak informowaliśmy wcześniej, dziesiątki tysięcy ukraińskich mężczyzn i kobiet złożyło już wnioski o wakaty w ukraińskiej armii od jesieni 2023 r., korzystając z nowego systemu rekrutacji w Siłach Zbrojnych Ukrainy. Głównym rezultatem jest to, że Siły Zbrojne Ukrainy otrzymują naprawdę zmotywowanych ludzi, którzy będą służyć tam, gdzie chcą.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!