Currency
Były dwa trafienia: nowe szczegóły dotyczące potężnych eksplozji w okupowanym Mariupolu
Późnym wieczorem 14 grudnia w okupowanym Mariupolu słychać było eksplozje. Były dwa uderzenia: jedno w bazę okupantów w pobliżu betoniarni, a drugie na terytorium za centrum handlowym PortCity, gdzie wróg rozmieścił sprzęt wojskowy i części systemów obrony powietrznej.
Poinformował o tym rano 15 grudnia Petro Andriuszczenko, doradca mera Mariupola. Na swoim kanale Telegram zamieścił nagranie wideo z tego miejsca i zauważył, że wyniki trafień były "dobre".
"Były dwie eksplozje. Są dwa miejsca uderzenia i są one różne. Pierwsze wideo z migrantami to ta sama "betoniarnia". Został trafiony jako pierwszy. Drugi to obszar za PortCity, gdzie okupanci rozmieścili sprzęt wojskowy i części systemów obrony powietrznej. Drugie uderzenie" - napisał Andriuszczenko.
Dodał, że było "wiele nieporozumień co do lokalizacji i wpływu".
"Konsekwencje są jednak dobre. Nic dziwnego, że wszyscy oficjalni propagandyści zamilkli, a czaty zostały wyczyszczone" - powiedział doradca burmistrza.
Dzień wcześniej, około godziny 23:20, lokalne prorosyjskie kanały skarżyły się, że w Mariupolu jest "głośno" i że karetki pogotowia "masowo przybywają" do PortCity.
Z kolei rosyjska propaganda, odnosząc się do terrorystycznej "DRL", stwierdziła, że ukraińskie siły zbrojne rzekomo "wystrzeliły trzy rakiety dalekiego zasięgu w kierunku Mariupola".
Kolaborant Władimir Rogow twierdził, że płonąca betoniarnia była "obiektem cywilnym", który "odgrywa ważną rolę w odbudowie Mariupola ". Ukraiński dziennikarz Denys Kazanski powiedział, że w rzeczywistości betoniarnia była bazą dla rosyjskiego wojska.
Jak donosi OBOZ.UA, późnym wieczorem 14 grudnia w Mariupolu słychać było potężne eksplozje, po których wybuchł pożar, a niebo rozświetliły płomienie. Rosyjskie media sugerują, że w atakach użyto pocisków ATACMS lub GMLRS.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym Telegramie OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać!