Currency
"Gorączka myszy" jest szeroko rozpowszechniona w Kupiańsku: Wywiad Obronny Ukrainy opowiada o dużych problemach wroga
Na wszystkich frontach rosyjscy okupanci narzekają na słabe zaopatrzenie w sprzęt zimowy i całkowity brak opieki medycznej. Najeźdźcy są tym szczególnie dotknięci w sektorze Kupiańska, gdzie szybko rozprzestrzenia się wśród nich tak zwana "mysia gorączka".
Ta wirusowa choroba jest przenoszona na ludzi przez gryzonie i towarzyszy jej szereg niezwykle nieprzyjemnych objawów, ale rosyjskie dowództwo ignoruje skargi personelu, uznając je za próbę uniknięcia udziału w działaniach wojennych. Zostało to zgłoszone przez wywiad obronny Ukrainy.
Ukraiński wywiad wojskowy odnotowuje rosnące niezadowolenie wśród okupantów z powodu niewystarczającego zaopatrzenia w mundury zimowe i całkowitego braku opieki medycznej. Szczególnie dotkliwie odczuwają to najeźdźcy walczący w kierunku Kupiańska: w tamtejszych jednostkach rosyjskich odnotowano wybuch "mysiej gorączki", która masowo wykasza okupantów.
"Choroba ma charakter wirusowy i jest przenoszona na ludzi z gryzoni - poprzez bezpośredni kontakt z patogenem, poprzez wdychanie pyłu z odchodów myszy lub poprzez spożycie odchodów myszy w żywności spożywanej przez ludzi. Objawy gorączki myszy obejmują silny ból głowy, gorączkę do 40 stopni, wysypkę i zaczerwienienie, niskie ciśnienie krwi, krwawienie w oczach, nudności, wymioty kilka razy dziennie", Wywiad Obronny Ukrainy opisał objawy choroby.
Ponadto choroba wpływa na nerki. Dlatego pacjent z gorączką morską cierpi na silny ból w dolnej części pleców. Ma również poważne problemy z oddawaniem moczu.
"Skargi na gorączkę ze strony rosyjskiego personelu wojskowego zaangażowanego w wojnę przeciwko Ukrainie zostały zignorowane przez dowództwo, uznając je za kolejny przejaw uchylania się od udziału w operacjach bojowych. Ponadto na pierwszym etapie przebiegu "mysia gorączka" przypomina zwykłą grypę. W rezultacie "mysia gorączka" znacznie zmniejszyła zdolność bojową rosyjskich "szczurów", podsumował Wywiad Obronny Ukrainy.
Wcześniej Wywiad Obronny Ukrainy poinformował o zlikwidowaniu twierdzy wroga w regionie Biełgorodu. Dokonali tego bojownicy Legionu Wolność Rosji, którzy weszli 3 km w głąb terytorium Rosji i zaangażowali się w walkę z okupantami.
Tymczasem ochotnicy rosyjskiego Legionu Wolności poinformowali o tym, co faktycznie się wydarzyło.
"Oddziały szturmowe weszły do regionu Biełgorod Federacji Rosyjskiej, zniszczyły twierdzę plutonu wojsk Putina w pobliżu znanego Terebreno, wykonały swoje zadania i już wróciły. Zdjęcia/filmy zostaną opublikowane później, kiedy złapiemy oddech" - powiedzieli Rosjanie walczący po stronie Ukrainy.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!