English
русский
Українська

Trending:

"Siła uderzenia była bardzo przerażająca": mieszkańcy Zarzecznego opowiadają o momencie uderzenia w 128 brygadę w Zaporożu

Uderzenie rosyjskich sił zbrojnych na Zarzeczne
Uderzenie rosyjskich sił zbrojnych na Zarzeczne

We wsi Zarzeczne w obwodzie zaporoskim, gdzie rosyjskie wojska zaatakowały żołnierzy 128 wydzielonej brygady górniczo-szturmowej obwodu zakarpackiego, lokalni mieszkańcy odnieśli rany odłamkowe od pocisku Iskander-M. Pięć prywatnych domów nie nadaje się do naprawy.

Prawie 30 innych zostało uszkodzonych, podobnie jak budynki mieszkalne, w których trafiono około 90 mieszkań. Poinformował o tym Radio Swoboda Ołeksandr Panczenko, członek lokalnej rady wiejskiej.

Jeden ze zniszczonych domów w Zarzeczne

Czterech członków jego rodziny zostało rannych w rosyjskim ataku rakietowym: jego żona, nauczycielka języka ukraińskiego i literatury w miejscowej szkole, jej siostra i rodzice.

"Iskander" spadł w pobliżu domu teściowej i teścia Panczenki. Powiedział, że jego krewni byli na podwórku i pracowali w gospodarstwie. Wszyscy zostali trafieni odłamkami. Jego żona i jej siostra są w najpoważniejszym stanie, były operowane w szpitalu w Zaporożu.

"Moja żona ucierpiała najbardziej. Ma złamane, otwarte, rozdrobnione złamania rąk i nóg. Dzięki Bogu, tam [w szpitalu] uratowali jej rękę, chirurdzy naczyniowi byli dobrzy. Straciła dużo krwi" - powiedział mężczyzna. Kobieta martwiła się przede wszystkim o to, jak zda kursy i nauczy swoje dzieci, przypomniał Panczenko.

Zauważył, że życie rannych uratowały ciasne bandaże, które zapobiegły ich wykrwawieniu oraz fakt, że sąsiad zawiózł ich do szpitala swoim samochodem. To było szybsze niż czekanie na karetkę.

Panczenko powiedział, że dom jego teścia i teściowej, letnia kuchnia i garaż zostały całkowicie zniszczone. Postanowili przenieść ocalały dobytek do swojego mieszkania, ponieważ nie było już czego naprawiać.

"I tak, oczywiście, to było straszne. Kiedy przybiegłem, zobaczyłem ile tam było ciał! Znasz tę historię, ilu facetów... Siła uderzenia była bardzo przerażająca. Gdyby byli bliżej ulicy, to...

Wszyscy, którzy byli na ulicy, na otwartej przestrzeni, zginęli. Ponieważ był to ładunek odłamkowy o dużej mocy. Nawet do mojego mieszkania doszedł odłamek, wybił okno i wszedł do mieszkania. Gdybym stał, mógłby mnie zabić" - powiedział miejscowy deputowany o ataku wroga na ukraińskie wojsko.

Tragedia w Zarzeczne

Mieszkaniec Zarzeczne, którego nazwiska dziennikarze nie podali, powiedział, że wszyscy ranni cywile pochodzą głównie z ulicy, w którą uderzył pocisk. Jedna osoba została zraniona odłamkiem w dużej odległości od miejsca uderzenia. Mieszkańcy budynków mieszkalnych odnieśli obrażenia w wyniku wybicia szyb. Jednak zdecydowana większość rannych mieszkańców robiła coś na zewnątrz podczas rosyjskiego ostrzału.

Jedna z kobiet powiedziała, że odłamki były niewielkie, ale mogły spowodować poważne obrażenia. Dwie osoby zostały ranne w pachwiny z bardzo dużą utratą krwi. Jedna z nich, kobieta, trafiła do szpitala w stanie prawie nieprzytomnym.

Druga ofiara ma 15-letniego syna, który od dłuższego czasu jest poważnie chory i stale korzysta z respiratora.

"Po uderzeniu wysiadło zasilanie i respirator nie działał, a u dziecka pojawiły się komplikacje. W tym czasie moja matka grabiła liście na zewnątrz i została bardzo poważnie ranna. Jest na oddziale intensywnej terapii", powiedział mieszkaniec.

Nastolatek, który jest całkowicie zależny od pomocy z zewnątrz, został pozostawiony samemu sobie. Obecnie jest również hospitalizowany na oddziale intensywnej terapii, powiedział przyjaciel rodziny.

Zarzeczne (obwód zaporoski) na mapie

Jak wcześniej informował OBOZ.UA:

- 3 listopada 2023 r. wojska rosyjskie zaatakowały rakietą personel 128 Brygady Oddzielnej Gwardii, gdy ustawiał się w kolejce do ceremonii wręczenia nagród. Służba prasowa brygady podała, że zginęło 19 żołnierzy.

- 4 listopada szef administracji Zaporoskiego Okręgu Wojskowego Jurij Małaszko powiedział, że we wsi Zarzeczne rannych zostało dziewięciu cywilów, czterech mężczyzn i pięć kobiet.

- Okoliczności tragedii są ustalane przez Państwowe Biuro Śledcze. 6 listopada okazało się, że dowódca 128 samodzielnej brygady wydobywczo-szturmowej Dmytro Łysiuk został zawieszony w obowiązkach służb owych na czas trwania wewnętrznego śledztwa.

Tylko sprawdzone informacje na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać!

Inne wiadomości

Izrael stawia ultimatum Hamasowi: chodzi o uwolnienie zakładników

Izrael stawia ultimatum Hamasowi: chodzi o uwolnienie zakładników

Nie wpłynie to na ogólny cel wojny, powiedział MSZ
Słowacy zebrali prawie 4 mln euro dla ukraińskich sił zbrojnych, mimo że rząd odmawia pomocy Ukrainie

Słowacy zebrali prawie 4 mln euro dla ukraińskich sił zbrojnych, mimo że rząd odmawia pomocy Ukrainie

Słowacy zbierają również pieniądze na drony dla sił zbrojnych, a nawet na helikopter