Currency
Pierwszy afrykański najemnik, który walczył dla Rosji, zginął w regionie Kurska: ujawniono szczegóły
W regionie Kurska, niedaleko Sudzha, zginął pierwszy afrykański najemnik, który walczył po stronie terrorystycznego kraju Rosji. Derrick Ngamana, lat 32, był członkiem kompanii szturmowej 155 Brygady Piechoty Morskiej Floty Pacyfiku.
Poinformował o tym rosyjski kanał Telegram. Zauważono, że brygada ta poniosła znaczne straty w walkach w regionie Kurska.
"W dniu 15 listopada 2024 r. obywatel Republiki Środkowoafrykańskiej (RCA) Derrick Ngamana zginął w walkach o wioskę Novoivanovka w dystrykcie Sudzhansky w obwodzie kurskim. Jego śmierć potwierdziło również źródło bliskie dowództwu brygady morskiej. Według niego w obwodzie kurskim może walczyć "wystarczająco dużo" Afrykanów, ale nie wie dokładnie ilu" - czytamy w oświadczeniu.
Wiadomo, że Ngamana jest pierwszym obywatelem Republiki Środkowoafrykańskiej, który został zidentyfikowany wśród poległych w regionie Kurska. Wcześniej służył w Środkowoafrykańskich Siłach Zbrojnych (FACA) i posiadał stopień kaprala.
Młodszy brat Ngamany powiedział, że podpisał kontrakt z rosyjską armią okupacyjną we wrześniu 2024 roku i udał się na wojnę do Ukrainy. Według niego, Ngamana wyjaśnił swoją decyzję o zabijaniu Ukraińców chęcią zapewnienia swoim dzieciom lepszej przyszłości.
Dla przypomnienia, rosyjscy dowódcy kpią z zagranicznych najemników i wysyłają ich na śmierć. Stwierdził to serbski zbrodniarz wojenny Dejan Berić, który w 2014 roku pomógł rosyjskiej armii zająć Krym, a następnie służył jako snajper w Donbasie.
Jak donosi OBOZ.UA, 9 stycznia Zelenskyy powiedział, że wojska KRLD walczące dla dyktatora Władimira Putina straciły już około 4000 ludzi w regionie Kurska. Przypuszczalnie są to zabici i ranni. Przywódca Kremla musi podnieść stawkę i zatrudnić żołnierzy z Korei Północnej, aby kontynuować wojnę przeciwko Ukrainie.
Tylko zweryfikowane informacje na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!