English
русский
Українська

Wojna na Ukrainie

Czy Donieck i Ługańsk należy zostawić Putinowi? Jusow zdemaskował "byłego pułkownika" Głównego Zarządu Wywiadu

Terrorystyczny kraj Rosja znacznie zintensyfikował swoje operacje informacyjne i psychologiczne na Ukrainie, w szczególności te, które mają przekonać Ukraińców, że Donbas nie jest częścią Ukrainy. Do tych celów Federacja Rosyjska wykorzystała "byłego podpułkownika" Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy Denisa Desyatnika, który nie ma nic wspólnego z Głównym Zarządem Wywiadu.

Oświadczenie to w ekskluzywnym komentarzu dla OBOZREVATEL złożył przedstawiciel Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy Andrij Jusow. "Ta osoba nie jest podpułkownikiem Głównego Zarządu Wywiadu i nigdy nie była oficerem Głównego Zarządu Wywiadu i nie ma uprawnień do składania jakichkolwiek oświadczeń z sektora bezpieczeństwa i obrony Ukrainy w ogóle, a w szczególności z Głównego Zarządu Wywiadu" - podkreślił.

Jak wyjaśnił Jusow, "wróg nadal prowadzi operacje informacyjne i psychologiczne przeciwko Ukrainie i robi to w bardzo aktywny bezpośredni i pośredni sposób".

W kontekście tez głoszonych przez Desyatnika, że Donbas, w szczególności Donieck i Ługańsk, są rzekomo prorosyjskie i powinny pozostać pod okupacją, przedstawiciel Głównego Zarządu Wywiadu powiedział, że Ukraina już dawno wyraziła swoje jednoznaczne stanowisko w tej sprawie.

"Stanowisko Ukrainy, ukraińskiego przywództwa wojskowego i politycznego, całego sektora bezpieczeństwa i obrony jest jednoznaczne: w ramach prawa międzynarodowego Ukraina musi przywrócić swoją suwerenność i powrócić do uznanych na arenie międzynarodowej granic modelu z 1991 roku. Nie mamy żadnych innych granic" - podkreślił.

Jusow dodał, że nie może być mowy o dominacji prorosyjskich nastrojów w okupowanym Donbasie, ponieważ nawet w warunkach "de facto obozu koncentracyjnego", w który rosyjscy okupanci zamienili ten ukraiński region, istnieją wyraźne dowody na to, że "Donbas był i jest ukraiński".

Rzecznik Głównego Zarządu Wywiadu opisał znamienny przypadek, który miał miejsce w transporcie publicznym w Mariupolu. "Jeszcze wczoraj (19 czerwca - red.) w sieciach społecznościowych krążyło wideo, na którym dwóch młodych mężczyzn w transporcie publicznym w Mariupolu postawiło rosyjskiego okupanta na swoim miejscu, na jego twarzy wyrazili to, co myślą - zarówno o najeźdźcach, jak i o tym, jak "wyzwolili" miasto, niszcząc je. Kilka godzin później zostali zmuszeni do przeproszenia okupantów, oczywiście siłą".

"Ta liczba jeńców wojennych, w szczególności bojowników z Donbasu, nielegalnie zatrzymanych osób, cywilów z ukraińskiego Donbasu, więźniów politycznych, zniszczonych ludzi, którzy walczyli za Ukrainę, a także liczba tych, którzy nadal walczą i udzielają aktywnej lub biernej pomocy ukraińskim siłom bezpieczeństwa i obrony, wyraźnie pokazują, że Donbas był ukraiński, jest ukraiński i na pewno oficjalnie i faktycznie powróci pod kontrolę Ukrainy, a "rosyjski świat" umrze" - powiedział Jusow.

Dodał, że rosyjskie paszporty, które zostały przymusowo rozdane mieszkańcom Donbasu, nie uniemożliwią im powrotu na Ukrainę. "Przymusowa paszportyzacja sama w sobie jest przestępstwem. W związku z tym Ukraina nie będzie uznawać nielegalnych dokumentów" - podkreślił rzecznik Głównego Zarządu Wywiadu.

Jak napisał OBOZREVATEL, Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zatrzymała kolejnego informatora rosyjskich okupantów, który przekazał wrogowi informacje o ruchach i współrzędnych Trzeciej Brygady Szturmowej AFU. Zdrajca posługiwał się przybranym nazwiskiem i fałszywym kontem komunikatora.

Inne wiadomości

'Nie próbuję kpić': były mistrz świata w upokarzający sposób wypowiedział się o Usyku

"Nie próbuję kpić": były mistrz świata w upokarzający sposób wypowiedział się o Usyku

Brytyjczyk wypowiedział się na temat sukcesu naszego rodaka
Robert Downey Jr. odmówił zagrania w 'Odysei' Christophera Nolana: jaki jest powód?

Robert Downey Jr. odmówił zagrania w "Odysei" Christophera Nolana: jaki jest powód?

Jeden z ulubionych aktorów nagrodzonego Oscarem reżysera nie pojawi się w jego kolejnym ambitnym projekcie