Currency
Rosjanie nie zabierają z pola bitwy ani rannych, ani zabitych: rzecznik charkowskiej grupy operacyjno-taktycznej opowiada o "instrukcjach" dla okupantów
Rosyjskie wojsko masowo pozostawia rannych i martwych okupantów na polu bitwy. Co więcej, jeśli żołnierz jest ranny, musi popełnić samobójstwo.
Oświadczył to Jewhen Romanow, rzecznik charkowskiej grupy operacyjno-taktycznej. "Zwykle tego nie robią (zabierają zabitych - red.). Ponieważ zaniedbują te życia. Nie zabierają swoich rannych" - powiedział.
Według Romanowa, rosyjskie wojsko ma instrukcje, które zobowiązują rannego żołnierza do unikania pojmania w jakikolwiek sposób, nawet za cenę własnego życia. W przypadku obrażeń, rosyjski żołnierz musi popełnić samobójstwo na własną rękę - granatem, bronią palną lub w inny dogodny sposób.
"Mają nawet specjalne instrukcje, że jeśli Rosjanin zostanie ranny, musi sam popełnić samobójstwo. Granatem, bronią lub w inny dogodny sposób" - powiedział.
Mimo to coraz więcej rosyjskich żołnierzy dobrowolnie poddaje się siłom ukraińskim. Romanow przytoczył przykład, gdy ukraińskie oddziały niedawno schwytały ośmiu Rosjan jednocześnie w sektorze Charkowa.
Dla przypomnienia, 17 grudnia ukraińscy żołnierze "zdenazyfikowali" kolejnych 1580 rosyjskich okupantów. Łączne straty bojowe Rosji w sile roboczej od rana 18 grudnia wyniosły 766 690 najeźdźców.
Dzień wcześniej Siły Zbrojne Ukrainy pokazały pracę brygady Edelweiss i ogłosiły straty wroga. Atak wroga na jedną z pozycji brygady trwał w dniach 15-16 grudnia.
W sumie żołnierze 10 Brygady wyeliminowali 44 rosyjskich okupantów i zabili 33, jeden z nich został wzięty do niewoli.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie dajcie się nabrać!